Prosty motyw, zły jarl Ragnar (!) podbija kolejne osady i tworzy swoje imperium. Ale gdzieś tam jest osada która nie chce swobody i wolności (czytaj tamtejszy szef widzi siebie na kierowniczym stanowisku :P). I do niego przybywa w bezksiężycową noc nieznajomy, szuka on schronienia albowiem wrogowie w jego stronach zapragnęli go zniszczyć. W zamian za miejsce do osiedlenia proponuje, że da jarlowi wojowników którzy powstrzymają wroga. Ale za cenę jego wchodzących w dorosłość dzieci. Kto jest tymi szczęśliwcami nie trzeba chyba mówić. :)
Przybysz ze swoją świtą zabiera ich do lasu skąd następnego wieczora wracają odmienieni...
Przybysz pojechał sprowadzić swoich ludzi, pozostawił tylko wiernego sługę by pomagał nowo powstałym.
I tu gracze uczą się jak żyć :) oraz dowiadują się, co też czeka ich rodziny jak wróci tajemniczy przybysz. Czy postanowią skasować sługę czy może podstępem postarają się wyciągnąć informacje? Czy zachowają lojalność wobec swego rodu, czy wobec swego nowego stwórcy?
A Zły jarl Ragnar wciąż się zbliża, chodża słuchy, że ma na swe usługi berserków, którzy ponoć chodzą w futrach i broń się ich nie ima...

Mamy zagrożenie zewnętrzne, bacik na graczy by za bardzo nie pvpowali. Ale i jest miejsce na rozgrywki polityczne, sojusze. A także nocne rajdy i radosna sieczka dla chętnych. O le nie trafia na bojówki berserkerów wilkołaków :)

Mike wis co :( Ukradłeś mi motyw, kradzieju ;P ;)

Mi się podoba z chęcią bym w takie coś zagrał jeżeli nie da rady Malkavem wyrocznią to mogę synem wodza najlepszy byłby tu gangrel albo Bruja czy jak to się tam piszę :D ale i tak bardziej mi się podoba koncept leśnej wyroczni o ile da radę przejść.

Nie ukradłem, leża na ulicy, ja go tylko tu przyniosłem :P
Przecież możesz użyć to co napisałem w całości, albo we fragmentach, wezmę tylko procent od tego :P dasz mi 10% graczy do mojej następnej sesji :P

5% i mamy deal ;)

7%, albo usunę posta :P

San Francisco jak widać odeszło w zapomnienie, wszyscy już nawijają o Wikingach :D
Corax tak przy okazji, moja prośba już się przedawniła, udało mi się coś wygrzebać ;)
Nie mniej dziękuję za chęć pomocy.

Handel żywym towarem? Chyba trzeba poinformować odpowiednich ludzi. ;-)

Ja nadal się to podoba. Pomysł czy to Mike, czy corax nie wnikam. Ważne by było fajnie. Kwestia tylko podziału na klany w ekipie.
Może wycofujące się wampiry z jakiegoś miasta lub coś? Z resztą nie ważne. Nasza corax już wie jak to załatwić.

Znając corax (niestety nie jako mg), to wybór kim jest gracz nie będzie jakoś specjalnie wielce ograniczony ;)
Jak pisałem, do wikingów nie mam pomysłu (jeszcze) i jestem mało przekonany, ale zobaczymy co rekruta da.

Raist2: Ja tam widzę Ciebie w roli skalda :-) Ktoś musi spisywać historię.