Jeśli to będzie warhammer 2 edycja i nie będziesz wymagał 30 stron a4 historii to się zgłoszę. Ile kto ma reputki nic dla mnie nie znaczy, nie znaczyło i znaczyć nie będzie. Co do doca to mniej więcej tak to wygląda, ale bardzo wielu graczy go nie cierpi, bo wymaga stałego zaangażowania. Jeśli ktoś nie ma czasu codziennie zaglądać może wyjść na niemowę.

Historii wielkiej nie wymagam. Sam jako gracz mam z nią mały problem, bo wolę, żeby postać definiowała się podczas sesji, a nie w mini-powieści przed. Podstawowe informacje starczą, ale jak ktoś lubi pisać i mu pomaga odgrywać-czemu nie?

A co do g-docka to przedyskutuję już z faktycznymi graczami. Sam bardzo lubię dialogi w sesjach, więc nie chcę w tej materii przeszkadzać czy ograniczać. Zobaczymy.

W porządku, to ja przemyślę jeszcze wszystko i na dniach zamieszczę temat do rekrutacji. Jeśli jednak ktoś miałby jakieś porady, uwagi, czy pytania, to niech napisze. Zaznaczę jeszcze raz, że jestem początkujący, więc każde zdanie jest na wagę złota :wink:

Z tym bardzo wielu to troche cie ponioslo Ulli.

G doc poprostu odsiewa ludzi ktorych zanagazowanie w sesje konczy sie na wrzucenia posta raz na tydzien i zapominaja o niej od tych ktorzy sie angazuja buduja swoja postac i interakcje miedzy bohaterami oprocz pedzenie za celem sesjii.

Czy wydusi sie potencjal sesji do maxa bawiac sie przy tym dobrze czy odbebni sesje obowiazkowym wpisem raz na tydzien to juz zalezy od graczy.

Kazdy bawi sie jak lubi.
Faktem jest ze jak ma byc jeden dlugi post to gdoc niezbedny jest.
Jak wiele krotkich miedzy odpisami to moze byc ale nie musi to juz zalezy jak mg lubi prowadzic walke.

No już najwyższy czas żeby to pytanie padło, mogę się zaciągnąć?
Szczerze mówiąc nie mam doświadczenia w prowadzeniu sesji na forach itp. ale Stary Świat nie jest mi obcy. Znam zasady 2 edycji, a pierwszą pamiętam jak przez mgłę, bo zrobiłem dużo mini przygód oraz całego Wewnętrznego Wroga gdy byłem podstawówce (Zresztą zapytajcie starego Schmidta z Middenheim ;) ) Trochę się obawiam czy wstrzelę się w klimat Warhammera po tylu latach przerwy, ale spokojnie nie mam tendencji do, heroizmów, grania magiem elfem, wytresowania wielkiego orła grając fanatykiem khorna, czy do tego typu zagrywek w pierwszej przygodzie :)

Ale że jak, na mistrza gry się zgłaszasz? :)

Zazwyczaj Mistrzowie Gry rekrutują graczy nie gracze mistrzów gry. W sumie ciekawa zamiana ról. Że też nikt na to nie wpadł :D

Nie nie, na gracza oczywiście! Zaciągnąć do drużyny graczy :P
Prowadzić sesje to może niefortunne słowo... Uczestniczeniu w sesjach internetowych :)

Niektóre postacie są po prostu wycofane, mrukliwe, albo nie lubią zbytnio się spoufalać czy strzępić języka. ;)
Rozwlekłość czy długość posta nie musi świadczyć o zaangażowaniu bądź jego braku. To raczej kwestia osobistych preferencji co do elementu, na którym gracz lubi skupiać się w sesji.
Dla niektórych sesja zaczyna się już na etapie tworzenia postaci.


PBF'y rządzą się trochę innymi prawami niż normalne sesje. Pisanie zajmuje na pewno więcej czasu niż werbalna komunikacja. Tym bardziej, jeżeli staramy się pisać literacko, by wszystko dobrze wyglądało z boku. Na zwykłej sesji tych problemów raczej nie ma, bo wszyscy skupiają się na innych kwestiach. Więc trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że gdoc jest tu jakimkolwiek wyznacznikiem co do zaangażowania lub jego braku. :cso: