@Eryk
Kwestia osobista, dla mnie to perełki :P

Ale nie muszę tego robić :d poza tym, ograniczenie czasowe to jest też kwestia settingu całego świata, czyli konflikt zachodu i wschodu.

Ale równie dobrze można po prostu cofnąć czas, mając ciekawy okres historyczny i pukawki, które mi (jako MG) po prostu pasują, żeby gracze je mieli ;)

@Buka
Sesja będzie poważna, zapewne nawet bardzo.

A co do tego odnośnie wybrania jednostki - ja wybieram ;) po prostu sesja dopiero się tworzy, więc mam wybór. Rekrutacja pewnie pojawi się na dniach i wtedy wszystko będzie ustalone :)

Oba brzmią dobrze.

Ale co rozumiesz przez to określenie?

A mi się wydawało, że wybierając przedział czasowy głównie bierzesz pod uwagę kwestie przepakowania i realizmu. Tak to wyglądało, zwłaszcza w ostatnim punkcie dotyczącym smartfonów i satelitów.
Nie wiem o jakim settingu mowa, bo jeżeli o żadnym konkretnym, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie wymyślić jakikolwiek konflikt, lub tylko go nawet zarysować na potrzeby gry, jeżeli miałby być tylko tłem.

Ale pasują z jakiego powodu? Bo jeżeli tylko z racji widzimisię, to może należałoby pomyśleć o komforcie graczy przede wszystkim. ;)
Choć nic nie stoi na przeszkodzie po jakimś czasie gry pozbawić bohaterów ich uzbrojenia idąc im znaleźć jakiś szmelc pochowany w kryjówkach przemytników. Jak mówiłem, sposobów jest mnóstwo.
Tutaj znowu mam wrażenie że przy doborze okresu kierujesz się szczegółami, które są najmniej istotne. :cso:

Jeszcze raz sobie przeczytałem tamten post i chyba rozumiem, w jakim kontekście użyłeś określenia "perełki". Nie kasuję poprzedniego posta, żeby było wiadomo o co chodzi. Możliwe też, że wszystko mogłem źle rozumieć. W takim wypadku proszę moich postów nie brać pod uwagę, bo ich wartość merytoryczna będzie znikoma bądź żadna. :p

Nie znam się na tym, ale z informacji w sieci wynika, że jet to broń która była dostępna w latach 70' czy 80', zatem uznanie ich za perełki nie jest kwestią osobistą, tylko zachowaniem realizmu bądź jego braku.
Choć czepiać się szczegółów technicznych będą pewnie tylko puryści, dysponujący konkretną wiedzą z danej dziedziny, od której najmniejsze odstępstwa będą ich zwyczajnie kłuć w oczy.

O ile ma to jakieś mechaniczne uzasadnienie, a nie jest tylko kwestią osobistych preferencji mistrza gry.

Gracz: Mogę wziąć tego Smith&Wesson Model 15?
MG: Nie.
Gracz: Ale dlaczego? Przecież wszystko się zgadza.
MG: Tak, ale ja nie lubię tej broni.

No i pod warunkiem, że gracze będą mieli jakiś wybór co do używanego wyposażenia. Bo jeżeli nie ma to znaczącego wpływu na mechanikę rozgrywki, to stanowi różnicę jedynie estetyczną różnicę.

Chyba nie ma też sensu uzależniać czasu, miejsca akcji i dostępnego sprzętu od syndromu jaskiniowca. ;)

Gracz: To ja zagram sobie rodowitym Rosjaninem, byłym agentem NKWD i wezmę tego SWD z lunetą...
MG: Nie możesz mieć SWD.
Gracz: Ale dlaczego, przecież ta broń była wtedy dostępna.
MG: Bo ma lunetę, to jest zbyt OP.

Zaznaczyłam trupy współczesne. I czy II Wojna Światowa, lata 70te, albo inne wynalazki, nieważne. Byle w okolicach terminu "nasze czasy" :)

Navy Seals vs. Zombies (2015) - Filmweb obejrzałem, film słaby, ale może twoja gra będzie lepsza.

Rekrutka ruszyła, zapraszam! :)

To raczej kwestia tego, że w okresie, który mi najbardziej pasuje pod względem realiów do prowadzenia sesji, te perełki już były. A przez perełki mam na myśli, że kiedy myślę "najemnicy" lub "partyzanci", to te bronie pojawiają mi się przed oczyma. Ot, po prostu je lubię i mi się kojarzą z tym, co chce poprowadzić - ale nie mam zamiaru zmuszać do nich graczy.

Cóż, setting jest już w rektutce, do której zapraszam :)

Pukawki to sprawa poboczna, chodzi głównie o resztę technologii, która ma być na takim poziomie, żeby pozwolić na trzymanie się takiego klimatu sesji, jaki zaplanowałem. Po prostu tak się składa, że te dwie rzeczy da się umieścić w okresie historycznym, który mi odpowiada pod plan sesji.

Ograniczenia są spowodowane głównie realiami historycznymi czy wojskowymi. Na jakiś setting, niestety lub stety, zdecydować się trzeba ;)