Jestem bardziej niż ciekawa efektu :)

Znów wyrażę swoje poparcie tym razem dla Googolplexa bo właśnie o otwartej zabawie w dziale Hydepark myślałem gdy pisałem o sesji otwartej.

Jako klasyczna sesja się nie sprawdzi moim zdaniem ale jako zabawa forumowa ma szanse dostarczyć wszystkim trochę radochy :D

Jesteś pewien, że ta szlachetna ryba to nie samobójca który biegnie podziwiać wybuch wulkanu kiedy wszyscy wokół uciekają?

A ja sądzę, że ta szlachetna ryba to masochista albo samobójca, która pcha się do paszczy rekina, podczas gdy reszta rybek przed nim spływa.
Co do sesji - to raczej jako temat do hydeparku (czy mnie się wydawało, że był podobny temat, tylko związany ogólnie z cytatami?), nie widzę tego jako sesji w tym kształcie, jaki zapodaje Mira; bardziej w tym stylu, co ja zasugerowałam.

Mira, pisał Ci ktoś w tym wątku, że dziwna jesteś? :p

Pomysł z "molami książkowi" które ratują świat pogrążany w odmętach analfabetyzmu mi się podoba.. i od razu korci, żeby zagrać pryszczatą gotką-nastolatką, która owszem i czyta dużo, ale pod kołdrą pozycje "zakazane" czyli wszelkiej maści 50 twarzy Geya i inną pokątną literaturę erotyczną trzeciego sortu czy tam harlequiny/fankifi. Oj, to by cytaty leciały ;3

Napisałem kiedyś niedługie opowiadanie, troszkę ponad 1 stronę, które składało się niemal wyłącznie z tytułów książek fantastycznych wydanych w Polsce. Było ich tam parę setek wtłoczonych do niewielkiego kawałka. Dziwności więc da się robić, ale przyznaję że taka sesja jak była tu zaproponowana chyba jest słabo grywalna. Raczej to właściwie zabawa słowna, niźli prawdziwa gra.

Uważam, że warto dać szansę każdej inicjatywie, która nie zaczyna się od "jesteście w karczmie". Jeśli nie będzie to samo strzelanie cytatami z dopiskami gracza i dać mu trochę więcej narracji, to może mieć rację bytu. Lekka sesja wymagającą pewnej erudycji - okej, nie żadne zawody w pokazywaniu literackich mięśni.
Strony z cytatami mają własne wyszukiwarki bazujące na skojarzeniach i tagach. Po lekturze, zawsze jakieś myśli przewodnie danej postaci pozostają w głowie. Także jeśli ktoś w życiu trochę książek obrobił, byłoby to wykonalne.
Ostatecznie po to również istnieje idea RPG - żeby bawić się i eksperymentować z własną wyobraźnią oraz samą konwencją przygody.

Tak sobie nie spałem a myślałem o różnych rzeczach i w sumie takim pomysłem rzucę.

A gdyby tak zamiast całą sesję cytatami, tylko nadnaturalne zdolności bohaterów opisywać? Ot taka zdolność, że cytując książkę potrafią ją urealnić. Jak na przykład cytując "Jabberwocky" L.Carolla powołują tytułowego Jabberwocka do istnienia (niekoniecznie panując nad nim :P), wraz z jego wszelkimi atrybutami.
Ot magia bez mechaniki za to z większą rolą gracza w jej tworzeniu.

Podejrzewam, że było by to trochę łatwiej strawne niż cała sesja w cytatach a pomysł nie straciłby (być może) wiele na swym uroku.

Postacie książkowe przeniesione do świata rzeczywistego, które dzięki "cytowaniu książek", mogą przenosić jej fragmenty do świata realnego?

Brzmi fajnie, tylko to nie jest ten sam pomysł, co Miry :)

Pomysł mi się bardzo podoba i bym chętnie przeczytała co z tego wyjdzie, ale ręki do tego nie przyłożę, bo nie czytam nałogowo książek. Nie zagłosuję, bo nie ma opcji "chętnie bym przeczytała" :p

Dziwne, mało grywalne i bardzo, bardzo kuszące.