Leoncoeur i Mike:

Jedną z opcji było zagranie jedną korporacją. Wtedy miało się wybrać bohatera i oddział. Stąd ciężka piechota Capitolu lub Wenusjańscy. (Ewentualnie Huzarzy jak by też ktoś ich wybrał, bo co to za klimat z jednym oddziałem mięcha na kilka oddziałów specjalnych)

Jeśli chodzi zaś o kartel (druga opcja) to z tego co pamiętam w swoich oddziałach ma Agentów i Doomtrooperów. Agentów możemy sobie zignorować.
Doomtrooperzy z kolei działają w parach. Jeden jest szkolony do walki wręcz a drugi do walki dystansowej i muszą pochodzić z tej samej korporacji.
Stąd najbardziej charakterystyczne pary: Hunter + Watts, Steiner + Duval.
Tak, że też by wypadało wybrać coś spójnego.
Jak już pisałem. Mnie jest obojętne. Nawet mogę grać Barking Spyderem (Szczekające pająki im chyba po polskiemu było) lub Strażą Admirała Colby'ego (była ciekawsza niż Lwy Morskie)
Co do Banshee to jakoś nie widzę ich działających w parach wojownik+strzelec.

Ok, czyli nie masz sprecyzowanych sympatii co do oddziału i jesteś w tej kwestii elastyczny?

Co do pierwszej opcji, ta chyba upadła skoro padły deklaracje Wenusjańskich zwiadowców i Wolnych marines.

Co do Kartelu, to nie samymi doomtroperami człowiek żyje :) Wszak tam też używają oddziałów korporacyjnych z "łapanki", jak legion Ciemności przyciśnie to biorą co jest pod ręką. To by się lepiej wpasowało w sesje, jak byście grali każdy oddziałem + bohaterem osobnej korporacji niż doomtroperami.

Trzecia opcja -najemnicy też jak widzę padła.

@Raga, Mike


Doom Troopersi, to byli jakby dowódcy/figsy pojedyncze sił kartelowych.

Ergo, o ile Mike nie chce prowadzić sesji legendarnej, gdzie gracze będą ŻŻ każdy (czyli ikony w świecie WZ jak Valercia, czy Steiner), to można olać ich tak samo jak agentów. I gra się mieszanką żołnierzy różnych oddziałów korpo. Może po bitwie z legionem przegranej gdzie siły kartelu wyrżnięte/rozproszone, liderówŻŻ wcięło i grupka kilku niedobitków z różnych oddziałów znajduje się w jednym z ustalonych pkt. zbornych. Albo inne opcje.
No tylko jak pisałem, jak np. Wenus to średnio "Skorpion" na etacie, jak tak se przypominam różne oddziały (i łezka wzruszenia w oku się kręci), to chyba tylko Capitol miał dosyć mocno sprofilowane oddziały walczące na różnych planetach.

Niekoniecznie. Tych drzwi nie musimy zamykać. Fabularnie oficer już może wstąpić do Doomtrooperów. Przecież oni też maja straty, więc bezimienni muszą też istnieć. Ikonami to można się stać na koniec sagi :)

Dla mnie granie oddziałami to byłaby bardziej taktyczna rozgrywka, a pojedynczymi postaciami bardziej erpegowo.

Mobilny konwój lub transport wojskowy, kilku bohaterów (dowódców swoich jednostek) nad mapą satelitarną terenu planujących kolejny atak na wroga.
Dla mnie brzmi dobrze. (Ale się upierał nie będę :D)

Zwiadowcą bym chciał grać bo jakoś najbardziej mi w pamięć wpadli.
Zastanawiałem się też nad Dragonem Bauhausu. Koleś od ciężkiej broni i sprzętu. W końcu pancerniak.
Są też straże przyboczne itd. Niedźwiedzie Bauhausu jak pamiętam z wyrzutnią rakiet ganiali i mieli sporo siły i wzrostu :-P

No jeśli inne korpo lub coś to się dostosuję, ale wolałbym Bauhaus ;-)

Widzę, że nie do końca udało mi się oddać zamysł.

Postacie tworzony wg zasad tworzenia indywidualnych bohaterów. To Wasze alterego, nim gracie fabularnie. Mechanicznie to model pojedynczy.

Dodatkowo każdy ma oddział, może być zrobiony wg zasad tworzenia niestandardowych drużyn. To Wasi ludzie. Oczywiście z czasem dorobicie się kolejnych drużyn i modeli pojedynczych.

Na razie nie zamykamy drzwi dla Doomroperów, ale chyba lepiej zostawić to na "awans" za zasługi, niż od startu być doomrpperem.

Skoro wybraliśmy opcje z Kartelem to każda korporacja jest ok.

Bez obaw nie zapomniałem o Was. Kombinowałem jak by tu plmapę zrobić.
Tu efekt prób:
https://docs.google.com/spreadsheets...it?usp=sharing
Niestety natkałem się na problem obracania żołnierza przodem w odpowiednim kierunku. Google excel nie pozwala obracać obrazków. A przynajmniej nie odkryłem jak. Wg instrukcji z netu podobno da się obracać, ale mi nie działa.

Nie podoba mi się aspekt kwadratów.
Masz jakąś propozycję żeby zasięg strzału figurki był okręgiem a nie kwadratem? Albo żeby chodzenie po skosie nie dawało dłuższej przebytej drogi niż w linii prostej?
Realne liczenie zasięgu między linią prostą a skosem będzie... mocno kłopotliwe.

Poza tym jedna rzecz jest do zmiany. Broń ciężka nie może mieć o wiele większego zasięgu od szturmówek jak w oryginalnej 1ed.
We wszystkich kolejnych edycjach było to poprawione i pod względem balansu działało lepiej.

Każda broń miała od drugiej edycji miała statystyki rozpisane na identyczne zasięgi:
Close Combat - wiadomo
Point Blank - do 6 cali
Short - 6 do 12 cali (broń maszynowa miał -1 do modyfikatora obrażeń)
Medium - 12 do 24 cale (broń maszynowa miała -2 do modyfikatora obrażeń)
Long - 24 do 36 cali
Extreme - 36 do 48 cali (chyba tylko snajperki i broń stancjonarna)

Przykład

Aspekt kwadratów to nie problem, po prostu 2 kwadraty to cal, ale mierzyć można normalną "miarką" we wszystkich kierunkach. Tylko pojawia się problem praktyczny. Obracanie obiektów w google excel jest kłopotliwe. By obrócić obiekt trzeba się wklikać w niego, pojawi się okno gdzie obracasz. Niestety okno zasłania "plac działań wojennych" więc ustawienie miarki tak jak potrzebujesz może czasem sprawić kłopot.

Hmm, może przezroczysty obiekt, klika/kilkanaście koncentrycznych okręgów. Ustawiać by to można było pod figurką i wtedy ją przesuwać.

Tak czy inaczej pozostaje problem odwracania figurki "twarzą" w odpowiednią stronę. Bo mi nie działa to w googleexcelu.

Co do zasięgów, to co pokazujesz wymagało by zmiany wszystkich statystyk broni.
Czy masz na myśli, wywalenia zasad obecnych w 1 ed zasięgów i wstawienie tego w co pokazałeś?

Można zmienić wszystkie zasięgi:
- broń boczna 3 do 6 zamienić na 6 do 12 cali (między 6 i 12 mają modyfikator zasięgu)
- pozostałe 12 do 24 cale
- snajperki niech strzelają do 36 ale na dystansie 24 do 36 będą miały jeszcze raz naliczony modyfikator zasięgu.

* Nazgaroth jako broń waląca w PW byłaby ścięta też do 36.