Cześć!
Dawno mnie tu nie było (znaczy zaglądałem z utęsknieniem, ale nie pisałem).
W związku z tym, że najbardziej chaotyczny, pracowity i męczący okres w moim życiu zdaje się właśnie mija i wkrada się do niego upragniona rutyna i sporo czasu wolnego, to chciałbym wrócić do pisania i grania. Taki stan rzeczy już raczej nie zmieni się zbyt prędko, dlatego postanowiłem podjąć się na nowo prowadzenia sesji. I to jeszcze jakiej!

Fabularne założenia:

Będzie to sequel mojej starej sesji (której zabrakło 1 posta do zakończenia :( ) Liber Chronicarum, gdzie bohaterowie (jak i w sumie cała ludzkość) po destrukcji ich byłego świata przenieśli się za pomocą tajemniczych portali do zupełnie nowego, dzikiego i pozbawionego śladów żywej cywilizacji świata. Bohaterowie przewodzili grupie uciekinierów ze starego świata, eksplorując krainę, walcząc o przetrwanie i szukając własnego miejsca, równocześnie starając się rozgryźć tajemnice nowego świata.

Tamtą sesję będzie można uznać jako Prolog do obecnej, która będzie działa się ok. 300-500 lat później, kiedy koloniści już w pewnym stopniu zasiedlili Nowy Świat i założyli swoje pierwsze państwa miasta. Akcja sesji będzie toczyła się właśnie w jednym z takich państw-miast, które powstało na ruinach jakiegoś pradawnego miasta (założonego przez bohaterów poprzedniej sesji).

Miasto boryka się z naprawdę wieloma problemami:

• społeczno-politycznymi między magami, a kapłaństwem;
• niezbadanymi podziemiami pod miastem, które zdają się ciągnąć w nieskończoność i zasiedlają je najróżniejsze potwory;
• rosnące zagrożenie ze strony dzikich ludów na północy;
• plemion jaszczuroludzi na wschodzie;
• ciągnącej się od samego początku klątwy, która zamienia wszystkich zmarłych, którzy nie zostaną spaleni w nieumarłych;
• dziwnych i podejrzanych działalności sąsiednich państw-miast;
• i wiele wiele innych.

Nie mówiąc już o tym, że nikt nadal nie odkrył, kto sprowadził ich na ten świat, co się stało z cywilizacją, która wcześniej zamieszkiwała tą krainę i co kryje nie tak odległa od państwa-miasta dzicz.

W wielkim skrócie, awanturnicy i poszukiwacze przygód mają w tu pełne ręce roboty. Natomiast bohaterowie graczy będą służyć obecnej władzy państwa jako “Specjalna jednostka do rozwiązywania problemów wszelakich”. Czyli na dobrą sprawę, będą mieli bardzo dużo swobody w działaniu.

Mechanika:

AD&D 2ed - bardzo podobało mi się wykorzystanie tej mechaniki do mojej poprzedniej sesji. Jest to mechanika dosyć prosta i całkiem śmiertelna dla graczy. Tam brak rozwagi i taktyka typu “To ja go tnę” prowadzi do zagłady całej drużyny. Dla wielu może to być odstraszające, ale świadomość śmiertelności swoich postaci, jest chyba najlepszym i wywołującym największe emocje elementem RPG. Dlatego gracze kombinowali z wieloma niekonwencjonalnymi taktykami, zasadzkami i rozwiązaniami. Znaczy to tyle, że postacie mogą zginąć w walce ze zwykłym goblinem, ale są też w stanie na 1 poziomie pokonać o wiele silniejszego od siebie przeciwnika. Wszystko zależy od nich.

Nie trzeba znać mechaniki! Wszystkim zajmę się ja w trakcie trwania sesji jak i przy tworzeniu postaci (duża pomoc z mojej strony). Więcej o mechanice będzie już w samym temacie sesji, nie jest ona przedmiotem tego wątku.

Założenia ogólne:

Sesja będzie sandboxem, czyli nie dostaniecie odgórnie zadania, a jeżeli tak to będzie brzmiało ono “Zajmijcie się problemem X”. Nie będzie odgórnego sposobu na rozwiązanie tego problemu i to wy zdecydujecie co z tym zrobicie (Zaraza w mieście? Znaleźć antidotum. Uprosić Bogów o zesłanie pomocy. Zamknąć chorych pod kwarantanną. Wyrżnąć chorych w pień. Tyle rozwiązań ile pomysłów (z efektami tych rozwiązań jednak różnie bywa).

Wasze decyzje będą kluczowe. Świat nie stoi w miejscu, ciągle się zmienia i wasze postacie mają rzeczywisty wpływ na to co się dzieje dookoła. Zamordujęcie kogoś? Jeżeli miał bliskich, to pewnie spróbują się na was zemścić. Zbezcześcicie święte miejsce? Bogowie mogą być niezadowoleni. Nie podejmiecie się jakiegoś zadania/wątku? Sam się rozwiąże (niekoniecznie tak jakbyście chcieli).

W dodatku postaram się o to, by świat nie był czarno biały. Nie będzie tych dobrych, którym trzeba pomóc i tych złych których trzeba pokonać. Zostawię graczom wolną wolę i zagwozdki moralne.

Badanie rynku:

W dosyć dużym stopniu już przygotowałem się do sesji, chociaż na pewno jeszcze trochę mi zajmie dopięcie wszystkiego na ostatni guzik. Ale by moja praca nie poszła tak do końca na marne, to chciałbym się dowiedzieć, czy byliby w ogóle chętni na tą sesję, a jeżeli tak, to czy macie jakieś szczególne preferencje, na czym mam się w głównej mierze skupić przy przygotowaniach.

Zapraszam również do podejmowania dyskusji, zadawania pytań i do wolnych wniosków na temat sesji.

Pozdrawiam
Wasz Hazard

PS. Nadmienię tylko, że już mam gotowy świat o powierzchni 32400 km. kw., kilkanaście gotowych NPC, pierwszy poziom megadungeounu i kilka wątków fabularnych.