A kysz, duszo nieczysta XD

Więc może być? :P




Zawsze chciałem sobie zagrać

Będę czekał ;)

Widzę, że wielkie umysły myślą podobnie ;). Sam również kiedyś miałem pomysł na poprowadzenie czegoś w tym rodzaju na żywo dla znajomych, lecz pomysł umarł. W moim przypadku głównie inspirowałem się tym konceptem: ART

Co się tyczy ras autorskich to przypomniały mi się koncepcje, kiedy wymyślałem moją wersję podobnego świata:
• Ludzie, którzy tak mocno poświęcili się kwestiom umysłowym, że ich ciała stały się bardzo wrażliwe i słabe, stąd musieli w inny sposób zadbać o poruszanie się: Art.
• Insektoidy #1 – arystokratyczne ćmy: Art
• Insektoidy #2 – zbuntowani przedstawiciele kolektywnego roju, którzy poszukują swego miejsca w świecie: Art
• Babilońskie steampunkowe ala elfy: Art

Naprawdę ciężko powiedzieć, ponieważ to moja pierwsza sesja na LI :) Moi kochani gracze starają się jak mogą, by pchać akcję do przodu.

Ale spokojnie, będę dzięki temu miał czas na przygotowanie NPCów, map lochów/statków i scenariuszy (gra pewnie będzie trochę sandbox'owa, by dać wrażenie wolności)

Może^^ Tylko raczej wersja z "Eberron: Rising From the Last War" a nie ta z UA :3 (ewentualnie do dogadania)

Już teraz mogę zadać pytanie: czy wolicie by jakiś NPC był kapitanem waszego (docelowo statku) czy lepiej oddać tę funkcję, któremuś z graczy?

Ja myślałem nad tym by wprowadzić królikoludzi (small humanoid)

Kłółik

I dać im możliwość wykonywania długich skoków (standardowo +2 Dex +1 Cha)

Grałem w podobny klimat na polterze. Pomiędzy wyspami przemieszczało się przez portale, a my graliśmy wyspecjalizowaną w takich "skokach" kompanią skoczków przeprowadzającą karawany. Z chęcią bym w coś takiego zagrał.

Heh. Skoro mówimy już o autorskich rasach to polecam To narzędzie. Nie jest oczywiście doskonałe, ale bardzo ułatwia balansowanie ras.

Panie ja czasu nie mam a ty mnie tu podsyłasz takie pomysły XD

Ale również się buntuje na brak latających ras :P Co to za zabawa jak wyspy latają a ty nie? XD

W sumie latające rasy mają ten problem, że normalnie jak latają i zostaną strącone to spadną na ziemię, a tak mogą nie trafić na twardy grunt, co po prawdzie jest też kłopotem dla nielotów, ale oni z reguły nie wystawiają się tak mocno na takie ryzyko.