Alborix kiedyś zrobił coś na polterze sesja parę lat wstecz tam się rozpadła i była mniej ciekawa bo w Grayhawk a nie autorskim ale piszę o tym tutaj bo był tam jeden ciekawy myk że każda postać mogła sobie wziąć 1 przedmiot z naszego świata np. xsiądz wziął biblie, harcerz który celował w zostanie bardem miał gitarę, facet który był nerdem wziął zegarek nakręcany żeby pomóc sobie przy warzeniu mikstur itp.

Zastanawiam się pomiędzy Rudym wysokim harcmistrzem budowlańcem gitarzystą który by chciał wrócić do żony i dzieci. Może za dużo zainteresowań ale znam takich ludzi z hobby się nie wyżyje z muzyki ciężko utrzymać samego siebie a tym bardziej rodzinę nie byłby jakimś architektem ale pracownikiem fizycznym niższego szczebla ale fachowiec że umiałby układać cegły rozrobiłby beton itp ale domu od ręki nie zbuduje. Tak samo jako harcmistrz miałby jakieś podstawy sztuki przetrwania ale żaden z niego Bear Grills co od ręki upoluje kolacje :P

Drugim pomysłem to byłaby trochę zdrowsza / podrasowana wersja mnie samego (bo ja nie przetrwałbym bez leków ) generalnie ciekawy jest dla mnie koncept osoby z lekkim porażeniem mózgowym albo przerwaniem kręgów rdzenia kręgowego generalnie bardziej samoobsługowego wózkowicza w świecie fantasy problemów które się z tym by wiązały i prób poradzenia sobie z nimi czy późniejszego ich obejścia. Tu motywacją też byłby powrót do rodziny tym razem do chorej matki która potrzebuje wsparcia.

Choć to takie luźne przemyślenia :P jak zobaczę rekrutacje może jeszcze coś nowego przyjdzie do głowy.

Hmm nie sądzę jeżeli miałoby się wystarczająco dobrą motywacje to dalej by się starało o powrót wręcz odwrotnie wydaje mi się że młodsi BG mogliby mieć problem z przystosowaniem przy 25-30 nasze umysły są już raczej ukształtowane i ciężej jest się przystosować do drastycznych zmian oczywiście są od tego wyjątki ale generalnie tak to wygląda z punktu widzenia ewolucyjnego większość BG by jednak chciała wrócić do tego co znane.

Da sie wylosowac postac, czy nie masz zadnych NPCkow do obsadzenia :D?

Wiem, że jeszcze wcześnie, ale... lubię się orientować...

Szacowany, wstępnie przewidywany start rekrutacji? :)

Jutro albo w środę - otwarta na tydzień, ruszamy 1 lipca. Będzie dysproporcja między wiedzą graczy, a wiedzą postaci graczy (gracze będą wiedzieć trochę więcej). Szczegóły opiszę w rekrutacji. Na początku gry gracze/ postacie graczy wybiorą, w którym kierunku (nawet dosłownie) podążą w fabule:

• (wschód) państwo prymitywów wywindowane do poziomu cywilizacyjnego nibyśredniowiecza przez wampiropodobnych ludzi, którzy przejęli nad nimi władzę setki lat wcześniej,
• (zachód) Świat Snów i graniczące z nimi lasy na jawie,
• (północ) antycznopodobna cywilizacja położona nad morzem śródlądowym, która rzekomo ma kontakt z bogiem,
• (południe) wybrzeże oceanu ze swoimi nieskończonymi możliwościami.

Trzy pierwsze opcje dają postaciom graczy realną możliwość powrotu do swojej rzeczywistości, a czwarta zawróci do drugiej. Każdy z kierunków umożliwia również podróż dalej (oczywiście), choć na początku gry nie będzie to miało uzasadnienia fabularnego (tak jak w/w południe).Nie wiem czy ci się spodoba, dokładnie przeczytaj rekrutację, czy na to piszesz się.

Postaci o ile dobrze zrozumiałem pochodzą z naszego świata. Ja bym był za krajem śródziemnomorskim bo klimat a na boga niech sobie czczą kogo chcą ale nie wiem czy to będzie tak że musimy wszyscy grupowo

Zresztą przy rekrutacji się przekonamy.

Nie no... chyba grupowo... kumpli zostawić nie wiadomo gdzie? Mój ludzik trzyma się grupy!

Grupowo. Odległości są zbyt duże, żeby obrać na początku gry różne kierunki - stworzyłoby to oddzielne gry (solowe?) o różnych prędkościach w sąsiednich "krajach". Będzie miało to wyjaśnienie fabularne, żeby postacie nie chciały oddalać się od siebie bardziej niż kilka kilometrów (nagle przestaną rozumieć języki w jakich tubylcy porozumiewają się, a ich sposoby bycia będą krzyczały tubylcom "obcy z innego świata!" - gdy w grupie będą mieli coś w stylu uniwersalnego translatora, a będzie wystarczyło przebrać się, żeby nie wzbudzać sensacji większej niż "podróżnicy z daleka").

Heh :-P Skojarzyła mi się Mokona Modoki z Tsubasa Chronicle xD Dostaniemy coś podobnego? Taką małą kluchę z futerkiem co będzie nam tłumaczyła? xD

Ok zrozumiano ale to sądzę że już się dogadamy w trakcie sesji mojej postaci by bardziej odpowiadał klimat śródziemnomorski z opisu kojarzy się trochę z Grecją / Rzymem w okresie wczesnego chrześcijaństwa gdzie Cesarz się już ochrzcił. Bliskość morza oznacza też łatwe zdobycie taniego i zdrowego pożywienia oraz soli :)

Ale to już ustalimy sobie in game w dialogach pomiędzy postaciami.

Sądziłem że pierwszy miesiąc czasu in game właśnie spędzimy w jakieś wsi ucząc się języka miejscowych i geografii oraz historii świata ale widzę że masz ciekawsze rozwiązania.