Musi być, skoro wielu fanów muzyki nie zwraca uwagi na tekst albo słucha muzyki w zupełnie nieznanym języku. I w sumie nie dziwię się - są piosenki o pięknej linii melodycznej z tak idiotycznym tekstem, że autora chciałoby się skrzywdzić :P

Eee? a punki nie manifestują swojej przynależności? A gotyckie panny w czarnych sukienkach też nie? A rasta nie? Przecież należąc do subkultury i utożsamiając się z nią zakłda się jakieś tego symbole.
Metalowców zrzesza tylko muzyka i to jest zaskakujące. Jeśli uważasz inaczej to czekam na przykłady :P

PS Dyskusja o anarchizmie i innych negowanych poglądach politycznych

Pod tym względem jestem trochę anachroniczny i wszyscy oni są dla mnie matetalami, tylko dzielą się tam jakoś miedzy sobą. :P
Na przykład osoby słuchające jazzu, nie można powiedzieć, że tworzą spójna grupę, a muzyka ich jednoczy.
Muzyka jest w pewnym sensie magiczna. Bez słów potrafi przekazać nam to co chce kompozytor.

Ok jazz, ale mówimy tutaj o subkulturach, a mi nie jest znana subkultura jazzowców :P To są tylko ludzie, którzy słuchają/grają jazz. Metalowcy zaś tworzą dość wyrazistą grupę. Dlatego też są ewenementem.
[My sie chyba w czymś nie rozumiemy :P]

Jeśli zaś chodzi o muzykę - myślę, że naprawdę jest magiczna. Są utwory, które potrafią przyprawić mnie o dreszcze (i nie mówię tu o muzyce pełnej piskliwych dysonansów), jest muzyka, która wzrusza i wywołuje łzy, jest muzyka która rozśmiesza. Prostym przykładem są tutaj ścieżki dźwiękowe do filmów - uzupełnienie sceny - to co w duszy gra :P

Może to tylko taki efekt wizualny ? Właściwie wszystkie osoby z jakimi grałem w RPG do tzw "klimatowcy" - w odczuciu przeciętnego śmiertelnika są to metale .
Co do HHpowców - kiedyś próbowałem kilku namówić do grania , jak im opowiadałem to zafascynowani , wszystko im sie podoba , już by poszli grać aż do chwili jak sie dowiedzieli że to nei jest na komputerze - wtedy odrazu "TO jak w to sei gra jak nic nie widać ? " , " A to głupie " , "Co to za zabawa jak trzeba sobie samemu wyobrażać " i tak sie skończyło .
Poprostu większość ludzi obecnie ( nieważen z której subkultury ) jest wychowana na kulturze obrazkowej - jak czegoś nie widać to tego nie ma .

Śledzę sobie ten temat i obserwuję jak się bawicie w generalizowanie. Wiecie, może jak się wyczerpią argumenty, to ktoś założy temat "Wpływ ciasteczek zbożowych na ludzi. Czy RPG-owcy jedzą ciastka?"?

Tak serio: Co ma piernik do wiatraka?
Nawet jeśli procentowo najczęściej słuchana przez RPG-owców muzyka to metal, to co z tego? To i tak nigdy nie będzie zasadą.
Często macie pretensje, że się Was szufladkuje, a sami co teraz robicie?

Zaprawszam do obejrzenie fotek Sayane ze spotkania LI w Krakowie, tam macie część naszej ekipy z forum. Sami oceńcie czy jesteśmy bandą metali czy... po prostu dziwaków ;)
Link do tematu ze zdjęciami

P.S. Darken (w jasnym ubraniu) powtarzający raz po raz "MRRROK!" - niezapomniane przeżycie :P

ja słucham nie tylko metalu ale głównie ... myślę że mam to we krwi bo większość mojej rodziny słucha albo słuchała rocka i właśnie metalu. Uzasadnić ie umiem po prostu tak jest i już ... to tak jakbym się pytał dlaczego niektórzy moi znajomi słuchają rapu :P

Szczerze nie lubię metalu, a co za tym idzie nie słucham go.
Wole spokojniejszą muzykę.
Jest jeden wyjątek i nie wiem czy tak do końca bo lobię posłuchać Linkin Parku, a czy to jest metal to ja już nie wiem...

No cóż, metalu słucham często. Lubię też dobrego rocka, ska. Jeśli chodzi o rodzaje metalu, to gł. nu metal i power metal. Jest jeszcze fajny deathmetalowy zespół Mercenary (jedyny death jaki lubię).

Ja tam słucham wszystkiego co się nawinie w tym także i metalu, dlatego zaznaczyłem opcję "tak". I (wa to straszne) popieram Mirę. Nie można generalizować. To tak jak by powiedzieć, że kobiety są od gotowania - a przecież najlepszymi kucharzami są mężczyźni...

Natomiast ja praktycznie nie słucham niczego. Kiedy włączam radio wolę posłuchać wiadomości niż piosenek. Natomiast zauważyłem także, ze nawet jeżeli nie większość to wielu moich znajomych RPG słucha czegoś mocniejszego niżeli przeciętna muzyka. Dla mnie, jeżeli akurat się zdarzy, ze słucham metalu, bo jest przypadkiem nadawany w radiu to brzmi on często niczym wycie piły tarczowej, są oczywiscie wyjątki w postaci kilku piosenek Nightwish, Accept, czy Motorhead, ale dałoby się je policzyć na palcach. Natomiast mam wrażenie, ze związek przyczynowo skutkowy pomiędzy RPG a metalem jest niewielka. Wynika on raczej z tego, że zarówno słuchacze metalu, jak i RPGowcy to po prostu często ludzie młodzi. Słuchają metalu, grają zupełnie niezależnie. czasem odnajdują wprawdzie pewne elementy wspólne, ale nawet jeżeli ich nie ma, to nie oznacza, ze przeszkadza im to w graniu i słuchaniu metalu.