Wiem, że nie dotyczy to 5 edycji, le ciekaw jestem czy ktoś już zapoznał się z najnowszym podręcznikiem do Maga 20th Anniversary:

M20 Technocracy Reloded?

Nie, ale brzmi ciekawie. Rozumiem że pozwola on na grę Agentami Technokracji jako postaciami graczy?

Jest to coś podobnego do Guide to Technocracy z poprzedniej edycji.

Jest tam sporo opisów tego jak działa Unia Technokratyczna od środka, od poziomu najniżej postawionych agentów, przez średnie szczeble aż po zarząd poszczególnych Dywizji.

Procedury technokracji (tak są określane Roty). Urządzenia (odpowiednik Fetyszów) i wiele rzeczy, w które można wyposażyć Technokratę.

Jeden rozdział w całości jest poświęcony potencjalnym NPCom Technokracji.

Na koniec są różne rady dla prowadzących sesje odnośnie epizodów i scenerii typowych dla technokracji, czy też pomysły na kampanie.

Niestety mam dostęp tylko do spisu treści... ale pewnie się to niedługo zmieni. Z recenzji jakie czytałem w Internecie to wszystko wydaje się iść w kierunku "uczłowieczenia" Unii i pokazania jej jako jak najbardziej grywalnych frakcji.

Co do samych zasad, to nie ma żadnych rewolucji, wiele odniesień było już w podstawowym podręczniku do Maga M20.

Przeniosłam do wątku o Unii.
Zell

Edit:

Dzięki. Tak zastanawiałem się czy go odkopać.

Dawno temu grałem w krótką kampanię gdzie gracze wcielali się w grupę agentów polowych Technokracji z różnych konwencji pracujących jako drużyna. Ja grałem Progenitorem który miał towarzysza - "labradora" będącego genetycznie zmodyfikowaną maszyną do zabijania. Założenie było takie, że główną motywacją postaci graczy jest chęć ochrona mas przed "dewiantami rzeczywistości" (między innymi Nephandi), natomiast niestety z czasem korupcja naszych przełożonych okazała się dużym problemem. Miło to wspominam.

Od kilku lat chodzi mi po głowie sesja dla Technokracji w klimatach zbliżonych do "Facetów w Czerni". Może gdy zakończę obecne projekty i przeczytam ten najnowszy podręcznik to uda mi się wreszcie dokończyć tamten scenariusz i zrobić rekrutację.

W zasadzie prowadzę solówkę solówkę w klimatach unii na Lastinn, na razie wychodzi dobrze. Trzeba tylko pamiętać o czasach w jakich powstawały podręczniki i jaką estetykę prezentowały, aby moć świadomie odrzucić dane elementy lub je uwspółcześnić, a inne zachować.
O ile gotyk-punk z lubością zostawiam (chociaż jest to głównie estetyka ulic, ruder i wszystkie poza szklanymi wieżowcami Unii kora to ogląda z góry) to trzeba wziąć poprawkę na zmianę postrzegania korporacji. W podręcznikach, nawet tych dość współczesnych, Unię prezentuje się w stylu wielkich, złych korporacji, których zło widać, a jak im podpadniesz to cię zwolnią, cokolwiek zwolnienie ma oznaczać.
Ale jak wyglądają współczesne korporacje? Wszystkie chcą być col, CEO to nie panowie z cygarem, tylko showmani w koszulkach lub swetrach, dalej trują planetę ale teraz mają na ustach pieśń o ekologii. Dużo mówić.
Prezentując Unię od środka we współczesnych realiach, trzeba zmienić optykę. Kłamstwo jest bardziej subtelne, Unia tez chce być cool, a zgnilizna jest o wiele mocniej zakamuflowana.


Ale jak wspomniałem już w tym wątku lata temu, Unia generalnie jest w pewnym sensie zła, wynika to z uwarunkowań metafizycznych WoD. Proszę pamiętać, że WoD jest światem permanentnej katastrofy w metafizyce. Bieguny Metafizycznej Trójcy rozeszły się, wypaczając się i psując mechanizmy świata, Triada zwariowała, a absolutnie wszyscy oczekują jakieś formy końca świata. Katastrofa metafizyki jest w tym względzie kluczowa. Będąc tak mocno na jednym z zepsutych biegunów trójcy, nie można działać właściwie.

O, zaciekawił mnie ten podręcznik, wersji M20 jeszcze nie zdarzyło mi się przeczytać nawet podstawki, niemniej opis wygląda ciekawie.
Z tego co widzę na stronie wydawcy to "As the third decade of the 21st century dawns, the Technocratic Union stands on the cutting edge of a future imperiled." czyli to jest wersja uwspółcześniona, ciekawi mnie jak sobie z tym poradzono.
Chociaż urok ma dla mnie też prowadzenie w czasach przed 2000.

A ta trójca to btw nie jest z wilkołaka, nie z maga?

Cały oWoD to jedno, wielkie uniwersum. Wilkołaki mówią o spersonifikowanej trójcy, magowie bardziej ogólnie. Różne nadnaturale w swoich historiach się przeklatają.
Co do edycji M20 to odradzam Ci ją. Ona jest absolutnie dla #nikogo. Z punktu widzenia owego gracza, masz tam pigułkę, tylko przez to ile informacji autorzy chcieli tam zmieścić, wartość informacyjna cierpi. Opis mechaniki magy i sfer jest w V20 absolutnie fatalny. V20 sprawdza się dla ludzi którzy już Maga znają, jeśli nie mają innych uwag - a te też są.
V20 innych systemów są bardziej zjadliwe.


Polecam Ci zacząć od drugiej edycji lub revised. V20 miejscami mocno bazuje na edycji revised gdzie masz trochę zmiękczony obraz Technokracji. V20 samo w sobie wiele nowego względem revised nie wnosi.

W przeciwieństwie do Johna ja jestem wielkim zwolennikiem M20. Był to pierwszy Mag jakiego poznałem, a podręcznik M20 How do you do that? jest najlepszym opisem działania rot i sfer jaki chyba kiedykolwiek powstał do Maga.

To poniekąd potwierdza zarzut JW, bo nie musiałbym sięgać po dodatkowy podręcznik, gdyby w podstawowej wersji było to lepiej zrobione...

W każdym razie jestem też leniwy, a nie da się ukryć, że kolejne edycje dążą stopniowo do ułatwieni rozwiązań mechanicznych. Przyznam, że czekam z utęsknieniem na 5 edycję Maga, bo ciekawość mnie zżera jak jeszcze można spłycić mechanikę.

Wracając do Technokracji i podręcznika to rzeczy, które wnosi nowe w stosunku do Revised to przede wszystkim dostosowanie pewnych realiów do współczesności. Edycja z 2000 roku ma jednak już kilka lat. Życie zwykłych ludzi się zmieniło. Mamy Facebooka, YouTube, Internet, elektryczne samochody, płatności bezgotówkowe, każdy ma telefon komórkowy. Kwestie, które nie były przewidywane w Revised, a mające dla Technokracji ogromne znaczenie.

Na pewno warto się z nim zapoznać myśląc o byciu Narratorem. Daje ogromny arsenał nowych przedmiotów, procedur czy przeciwników których można wcisnąć do sesji Maga.

Daje też pomysły jak prowadzić młodych Technokratów, którzy mają jedynie podstawową wiedzę o swojej organizacji.

Jest tam też kilka pomysłów na wygląd świata pod kontrolą Technokrcji. Przy okazji czytania tego podręcznika dowiedziałem się np. co to jest Solar Punk.

Jeżeli nie planujesz prowadzić sesji Maga/Technokracji to M20 Technocracy Reloded nie wniesie dla Ciebie kompletnie nic, poza ładnymi grafikami.

Zawsze mi się wydawało, że oWoD to osobne gry, nie pisane by siebie nawzajem uzupełniać. Nawet nie są mechanicznie spójne.

Osobiście M20 po pobieżnych kontaktach dość lubię.

I dzięki, ale akurat edycje poza M20 znam dobrze.

Właśnie najbardziej liczę na to dostosowanie do współczesności i spójność z jaką być może (hope so) pisano M20. A co do (spłycenia) mechaniki to pewnie jest złoty środek, obiło mi się o uszy że początkowo ludzie nie bardzo wiedzieli jak w pierwszą edycję grać ;) Osobiście lubię mechaniki proste i przejrzyste a raczej revised czy poprzednich edycji tak nie nazwę.

p.s. Nie bardzo rozumiem drugą część zdania, ad pierwszej - w sumie dla kogo miałaby być edycja rocznicowa jak nie dla ludzi którzy już system znają? ;) Ja jestem leniwy zwierz, chętniej poczytam te nowe pisane chyba (znów, pobieżnie przejrzane) z duchem obecnych czasów niż wrócę do starych.

Najlepsza moja sesja Wstąpienia była na zmodyfikowanej mechanice powered by apocalypse :)

Mi Raaz wiesz, ja nawet jak nie zagram to lubię poczytać czasem, a sesja UT byłaby dla mnie fajniejsza niż Tradycjami, stąd moje pierwotne zainteresowanie w temacie.