Dhratlach, Twilight ma na pewno bardziej spójny świat, i działającą o wiele płynniej mechanikę nie będącą modyfikacją D20 - bo jakby nie patrzeć Neuro to właśnie taka modyfikowana D20 plus garść innych mechanik podpatrzonych w czasie "ewolucji" systemu w innych RPG.

Mechanikę Neuro można właściwie przetrawić, o ile znajdzie się dobry MG który naprawi świat, niekoniecznie malując go chromem, którego nota bene nie trawię również. Te bajeranckie tabelki, przy "normalnym", zepsutym ze wszystkich stron świecie po prostu nie będą potrzebne - bo aż tyle zabawek to się raczej nie zachowa.

Ewentualnie o wiele lepsze dla merytoryki systemu miałoby stworzenie jakichś uniwersalnych zasad pod obliczanie na szybko dmg broni której nazwę można by określić jako...samoróbka. Byłoby to może nawet pomocne dla MG którzy o balistyce słyszeli, ale niekoniecznie chcą zgłębiać temat, a potrzebują na szybko bo mają gracza pasjonata strzelectwa i strzelaninę w sesji do rozegrania.

Na pewno Twilight byłby lepszy do zabawy w wojnę na zgliszczach świata współcześnie używanymi zabawkami - można wtedy brać "by the book", nie musząc nic modyfikować. Na pewno byłby też trafniejszy pod jakąś aktualną sesję w klimatach typowo wojennych - plik dokumentu z bronią i amunicją nosi nazwę TF54, a więc jest to materiał do konkretnej jak rozumiem sesji, nie ogólnie pod neuro.

- Jakie "bajeranckie tabelki"? Gdzie Ty tu widzisz jakieś "bajeranckie tabelki"? Tabelek jest dwa rodzaje. Jedna na broń i druga na amunicję. I są w formie tabel aby były czytelniejsze. Sam zaś sposób liczenia dmg czy czego innego pozwala na zmajstrowanie prawie dowolnej spluwy i ammo na potrzeby sesji. Te wytypowane gotowce to tylko wyspowe przykłady w morzu zabawek jakie mogą się pojawić w sesji. Nawet w podręczniku podstawowym jest o wiele więcej zabawek niż się zwykle pojawia w sesji. Więc to, że jest podany jakiś gotowiec nie oznacza, że zaraz pojawi się w sesji. Może, można po niego sięgnąć jesli byłby potrzebny ale nie musi. W tym doc jest w gruncie rzeczy podany wzór na przerabianie realnych danych na mechę gry. I nijak nie ingeruje on w mechę czy fabułę gry więc każdy może sobie grać jak uważa w te neuro.



- No to właśnie w tym doc jest taki merytoryczny system to stworzenia uniwersalnych zasad wymiany ołowiu na sesji. W końcu jak jest tam podany jakiś nabój + broń to wystarczy zatrzeć dane i nazwy i ma się do czynienia z samoróbką. Ba! Można zdobyć dane jakichś słabszych rodzajów ammo i ma się gotowe staty pasujące do samoróbek. Albo wziąć jakiś egzotyczny (dla większości Graczy) nabój i zrobić go jako jakiś lokalny produkt.


- No to jak Twilight jest lepszy od neuro to proponuję otworzyć sesję w tym systemie na forum. Ja nie znam tego systemu. Znam neuro. I do niego dostosowałem swój system.

- A doc nazywa się tak a nie inaczej bo zmajstrowałem go pod konkretną sesję. Ale zasady są ogólne, pasujące do całej mechy neuro. Ot, jakoś musiałem nazwać ten doc a skoro był podstawą do stworzenia sesji to dostał właśnie taki tytuł. Kosmetyka nazwy nie zmienia faktu, że są to zasady ogólne pasujące do całego systemu.

Przejrzałem na szybko tabelki i dwie sprawy, które być może przeoczyłem. I z góry sorry, jeżeli to było wyjaśniane wcześniej w dyskusji, nie pamietam.

Na prędkość kuli a tym samym obrażenia, wpływa ilość prochu w łusce oraz rodzaj kuli. Gdy idę pobawić się na strzelnice z karabinem lub pistoletem, to daję mniej gram prochu i full metal jacket. Kiedy strzelam ćwiczenie broni do polowania lub poluje to kule są cięższe a kula na przykład soft point. To jak i czy grzybkują ma ogromne znaczenie do obrażeń.
No i jest jeszcze sprawa shot guns. Strzelając z gładkolufowych można z różnych rodzai naboi śrutowych o różnych parametrach w przedziale kalibrowym (np. z dwunastki czym innym będzie śrut na indyka, a czym innym na kojota) ale można również z naboi slug, których również są rodzaje do luf „rifeld” w shot gunach. Obrażenia przy różnych rodzajach amunicji tej samej broni jest bardzo duża. Zresztą śrut i slug, podobnie jak kule, mogą być ołowiane, z powłoką miedzianą lub formą różnych stopów, co wpływa kolosalnie są ich zachowanie po uderzeniu w cel i obrażenia.

A jako ciekawostka, mój ar15 który ma specyfikacje wojskowe, i używany jest m.in. przez snajperów navy seals, kiedy strzelamy z łusek stalowych to zacina się co kilka strzałów, a z miedzianych nigdy. Pytanie czy w postapo przestawało więcej miedzianych czy stalowych a jeżeli są chałupniczo produkowane do których metali jest większy dostęp (proces metalurgiczny do wyrobu jest prosty dla laików tylko narzędzia są potrzebne).

- Zrobiłem ten projekt jako aktywny użytkownik i fan tego systemu. Z myślą o swoich potrzebach i pomysłach. Ale i z intencją aby podzielić się tym z innymi aktywnymi użytkownikami i fanami tego systemu. A nie dla kontestatorów i antyfanów co "są na nie". Bo tacy "są na nie" czy to w oryginalnym systemie czy różnych fanowskich łatek. Więc z założenia nie sa odbiorcami ani użytkownikami takiego produktu. Dlatego nie piszcie mi tu, że neuro można grać na innej mechanice albo w ogóle grać w inne postapo bo to nie jest wątek i intencja tego tematu. Jest gdzieś w tym dziale temat o alternatywach do sesjowania w postapo dla neuro. Tam sobie można o tym pogadać. A tutaj no wrzuciłem swój projekt do publicznego fandomu i chętnie bym pogadał o samym projekcie a nie, że "neuro jest zue".



---

Edyta:


@Campo


- Dzięki za te praktykologiczne uwagi. Ale co mogę powiedzieć to chociaż zdaję sobie mniej lub bardziej sprawę z czynników o jakich mówisz. O tych różnych rodzajach łusek, pocisków, nadważkach prochu itd. Owszem można brać pod uwagę kaliber pocisku czy jego budowę w uwzględniani "statów". To są to zbyt detaliczne detale aby brać je pod uwagę. Nie wiem jaki trzeba by mieć komputer balistyczny aby brać to pod uwagę. A suma summarum i tak wchodzi w skłąd tych paru podstawowych danych w stylu prędkości czy dżuli. Moją intencją było uzyskanie maksimum efektu z minimum danych. I uważam, że efekt udało się osiągnąć. Do tej pory w neuro nie kojarzę aby gdzieś była mecha oddająca słabnięcie siły obalającej, zdolności przebicia, opad pocisku wraz z rozsnoącą odległoscią. Poza tym owe "staty" amunicji bazują na rzeczywistych jej parametrach więc nie jest to jakaś zmyślona fanaberia MG czy autora. Co więcej każdy kto sobie znajdzie podobne dane nawet w necie sam może sobie wyprodukować na potrzeby sesji jakaś spluwę czy ammo.

Spoko. Po prostu widząc ile chęci i serca wkładasz w szczegóły tych tabelek, myślałem że te, które mi w praktyce są najważniejsze (wszak celem polowania jest jak najbardziej skuteczne odebranie życia, aby było najmniej cierpienia czemu służy adekwatność obrażenia) a i wpływa to bezpośrednio na celność (którą generalnie RPGowcy upraszczając zwalają generalnie na umiejętności strzeleckie). Fun fact - bron ustawia się do konkretnego rodzaju kuli, muszka szczerbinka, czy optyczny, przy zmianie ciężaru naboju lub kształtu kuli będzie inaczej dosięgał celu tworząc de facto inne obrażenia.
Ale już się przymykam, na papier nie sposób do gry zrobić symulacji choć gdybym rozpisywał tabelki to bym pokusił się o opcjonalne zasady dla amunicji a przy broniach uwzględnił tez jakiś modyfikator długości lufy przy karabinach do skuteczniejszej celności.

- To nie jest moje pierwsze podejście do metody wyliczenia wzoru dzięki któremu by można policzyć real na potrzeby mechy gry. I metodę z długością lufy również próbowałem. Niemniej wówczas zdarza się paradoks gdy pełnowymiarowe karabiny z epoki II WŚ co mają dość długie lufy (np. M 1903 Spriengfield albo M 1 Garand) mają zbliżone osiągi dmg i zasięgu jak współczesne karabiny wyborowe. Co no subiektywnie i na czuja nie jest dla mnie zbyt słuszne. Oczywiście można by wówczas wprowadzić jakiś dodatkowy modyfikator dla profesjonalnych snajperek np. za ciężką lufę czy coś w tym stylu co by pozwoliło de facto wydłużyć zasięg takiej broni w porównaniu do standardowych karabinów piechoty o porównywalnych kalibrach i rozmiarach. No ale to już zaczyna się teren giętki i niepewny np. co by zasługiwało już na taki modyfikator a co już nie. A przy obecnej metodzie jakoś to jest "wrzucone" w gabaryty broni. Ładnie widać na tej rodzinie Coltów o tym samym ammo ale różnych długościach lufy i masie. Zaś zasięg broni jest ten sam dla danego rodzaju ammo chociaż można go zmodyfikować dzięki optyce która skraca realny zasięg do celu przez co powinno być łatwiej trafić w ten cel.

- Ale zgadzam się, że w tej zabawie w balistykę strzelania jest milion różnych zmiennych jakie można brać pod uwagę. Niemniej to jak zawsze, trzeba znaleźć kompromis między grywalnością a realnością. Wd. mnie powyższa metoda jest takim właśnie kompromisem. Uwzględnia sporo rzeczy, przynajmniej tych podstawowych, jakich nie było uwzględniane wcześniej i daje każdemu fanowi klocki do zbudowania swojej własnej broni na potrzeby swojej własnej sesji czy postaci. Nie trzeba już "na pałę" wymyślać statów przez np. porównywanie z już istniejącymi w podręczniku spluwami tylko podaje konkretne wzory jak co można policzyć. Trochę siedzenia w necie, potem z kalkulatorem i jak dla mnie to w kwadrans można zmajstrować potrzebną spluwę. :)

Szukając kompromisu zadowalającego potrzeby statystycznego graczami może i tak. Nawet w starym Młotku są tabelki normalnych zasad a są i dodatkowe, opcjonalne, bardziej szczegółowe. I tam bym widział jakiś modyfikator za amunicję przy używaniu choćby kilku najbardziej kozackich, jeżeli wpadną w łapki gracza. W tym artcie jest kompliacja pięciu uznanych za najbardziej zabójcze.
https://nationalinterest.org/blog/bu...s-world-105806