Myślałem nawet o poprowadzeniu jego autorskiej kampanii (Gathering Darkness), ale w miarę prowadzenia aktualnej sesji uznałem, że wolę prowadzić swoje autorskie rzeczy. Opis Wissenlandu (czy raczej Sudenlandu, bo na tym się Alfred głównie skupia, jeśli dobrze pamiętam) jest bardzo fajny i dokładny, choć pewnie trochę bym pozmieniał, bo pod względem klimatu inspirują mnie tym sesje Sekala i VIX'a, które różnię się tutaj od przedstawienia MadAlfreda.

Swoją drogą, to aktualna koncepcja - duży udział doca i zasada domowa dotycząca stopniowania ran raczej ograniczą mocno liczbę ewentualnych chętnych. ;P

Z drugiej strony jednego już masz i nie mówię o sobie! :D

A o kim w takim razie? ;P

Pewnie o mnie ;) ten system ran jest mega, ale ciężko trafić na kogoś, komu również bedzie się chciało to liczyć i pilnować (standardowa KP jest nieprzystosowana).

Mój głos jedynie na Ostland. Mini-pustkowie, dobre na zabawy w przetrwanie dla początkującej ekipy. Blisko do Kisleva, przenikają się więc dwa światy, przedzierają co ambitniejsze oddziały chaosu. Zero polityki.