lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Warhammer Fantasy Role Play (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/)
-   -   Różnice między 1 a 2 edycją WFRP (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/17311-roznice-miedzy-1-a-2-edycja-wfrp.html)

Campo Viejo 20-09-2017 21:54

A dodatek Apokrypha Now bardzo obszernie traktuje o stanie szlacheckim i grze w sesjach dworskich jeśli kto nie orientuje się w klimacie.
Jest takie przysłowie "A bad dancer always has trouble with his balls".

Lord Cluttermonkey 21-09-2017 09:13

Cytat:

Napisał Campo Viejo (Post 741109)
A dodatek Apokrypha Now bardzo obszernie traktuje o stanie szlacheckim i grze w sesjach dworskich jeśli kto nie orientuje się w klimacie.
Jest takie przysłowie "A bad dancer always has trouble with his balls".

Czyli wracamy do mitycznego "dobrego MG", prowadzącego albo przygotowującego sesję 24/7, lekarstwa na całe zło hobby, każdą beznadziejną grę i beznadziejny scenariusz. Tylko szkoda, że nikt nie miał okazji go poznać ani z nim zagrać... ;)

Cytat:

I wonder if auto mechanics enjoy driving unreliable cars because they know a good mechanic can replace the parts that fall off.
Choć z drugiej strony z doświadczenia wiem, że gracze zagrają we wszystko poprowadzone ciut lepiej od całkowitej kaszany, więc tematy o których wspomniał Slan poprowadzone na standardowych zasadach WFRP wcale mnie nie dziwią. Można i tak, bo w praktyce tych wybrednych jak Slan czy ja jest jakieś 20% albo i mniej. Co w sumie przekłada się na bolesną prawdę, że większość wysiłków poniesionych na zostanie "dobrym MG" to czas stracony, bo i tak mało kto to doceni. ;P

Warlock 21-09-2017 10:12

Cytat:

Można i tak, bo w praktyce tych wybrednych jak Slan czy ja jest jakieś 20% albo i mniej.
Z moich obserwacji na forum wynika, że mechanika jest dla graczy elementem drugorzędnym. Ważne by ją rozumieć, móc stworzyć wymarzoną postać, bo resztą i tak się zajmie MG (trzeba przy tym zaznaczyć, że mainstreamowe systemy takie jak D&D czy WFRP mają tą przewagę, że większość je zna i nie musi się uczyć zasad czy świata). O wyborze sesji decydują głównie preferencje graczy, często nawet nie sama przygoda, a możliwość zagrania wymarzoną postacią w wymarzonym świecie. Tyle przynajmniej z poziomu rekrutacji można wywnioskować, bo później już warto być 'dobrym MG' czy 'dobrym graczem', aby rozgrywka była dla wszystkich satysfakcjonująca.

Także każdy jest na swój sposób wybredny, a to że ta wybredność nie pokrywa się z waszą nie oznacza, że jesteście tu wyjątkowi. Dla jednych D&D czy WFRP to arcydzieła w swoim gatunku, a dla innych dno i trzy metry mułu.

Campo Viejo 22-09-2017 01:39

Cytat:

Napisał Clutterbane (Post 741162)
Czyli wracamy do mitycznego "dobrego MG", prowadzącego albo przygotowującego sesję 24/7, lekarstwa na całe zło hobby, każdą beznadziejną grę i beznadziejny scenariusz. Tylko szkoda, że nikt nie miał okazji go poznać ani z nim zagrać... ;)

I znowu wracamy do wiecznie niespełnionych poszukiwaczy Graala, którzy zawsze nosza ze soba skrzynke z domowymi narzedziami w celu naprawy tego artefaktu, gdy go odnajda. A w międzyczasie, jak na obwoźnych mędrków przystało dywaguja o wyższości jabłka nad gruszka, ale zeżra wszystko jak świnie, bo trzeba jakoś żyć, tylko co to za życie?

Lord Cluttermonkey 22-09-2017 10:26

Cytat:

Napisał Campo Viejo (Post 741377)
I znowu wracamy do wiecznie niespełnionych poszukiwaczy Graala, którzy zawsze nosza ze soba skrzynke z domowymi narzedziami w celu naprawy tego artefaktu, gdy go odnajda. A w międzyczasie, jak na obwoźnych mędrków przystało dywaguja o wyższości jabłka nad gruszka, ale zeżra wszystko jak świnie, bo trzeba jakoś żyć, tylko co to za życie?

Przypomnę, że cała dyskusja zaczęła się od porównania wydanych, zróżnicowanych przygód D&D i PF do zaledwie zarysowanej możliwości prowadzenia podobnych przygód w WFRP. Nie ma więc nawet gruszki, nad którą moglibyśmy dywagować, co najwyżej jej obietnica czy iluzja.

A zobaczymy, kto będzie żreć jak świnka każdy produkt z logo WFRP 4E... ;)

Slan 22-09-2017 12:57

Sęk w tym, że nie jestem wybredny. Lubię bardzo wiele, jeśli nie większość systemów i nawet warh mi jakoś szczególnie nie przeszkadza. Ma fajne krednoludy, niezłych i sensownych w grzybnej wersji orkó i jedne z ciekawszych wampirów. Irytuje mnie traktowanie go jako systemu wspaniałego nadającego do wszystkiego, choć jest w najlepszym wypadku niezły.

Nie mam sentymentów do warha, moim pierwszym rpegiem był Wilkołak, potem earthdawn i następnie dedeki oraz gasnące słońca. Gdy więc poznałem warha, jeszcze 1 edycję powiedziałem „Młeh, o to tyle krzyku?” i do dziś nie ozumiem dlaczego ludzie go uwielbiają.

Aredel: Whfrp kompanion nie znam akurat.

Wiecie, można w warhu można prowadzić sesje szalecheckie, ale w de deku też mogę, wystarczy dać graczom 10000 zyli i ograniczyć profesje i tego typu sprawy. Ba, w pathfinderze jest nawet mechanika intryg i zarządzania dobrami. Dedek jednak mimo wszystko nie udaje tak bardzo, że jest grą do wszystkiego, choć jest bardziej niż warh.

Warto zobaczyć jak działa iron kingdoms, system dosyć podobny jeśli chodzi o profesje, też wywodzący się z bitewniaka, lecz potrafiący lepiej wyjść po za niego.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:49.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172