Trylogia fajna była ale pewnie grubość odstrasza. A z Nad Niemnem jakoś nam się upiekło :P Jak dla mnie w domach nie ma po prostu kultury czytania i tyle. Mnie rodzice czytali bajki codziennie, a w wieku 4 lat znalam wiekszosć na pamiec, o samodzielnym skladaniiu liter nie wpominajac. A jak komuś sie nie czytuje, w domu nie ma ksiazek to jak ma potem sie wyrobic, gdy jedyną motywacją są oceny w szkole, a nie ma szczęsicia trafic na początku na fajne lektury, ktore by zachęciły do samodzielnego, dalszego szukania ? |
Według mnie czytanie to przyjemność i ludzie, którzy nie czytają po prostu są w pewnym sensie niemądrzy. Ja kiedyś też nie czytałem i uważam,że głupio robiłem. |
Cytat:
|
No i pozostaje mi się tylko zgodzić... Nowych książek nie kupuję już od lat. Czasami dostaję je w prezencie, a częściej kupuję w antykwariacie albo na Allegro. Niestety fundusze nie pozwalają inaczej, chociaż, oczywiście, chciałabym móc sobie pozwolić na wszystkie te piękne, pachnące farbą nowości... Ale, że u nas w domu kultura czyatnaia była od zawsze - cały dom zajmują książki, które powoli wygryzają nas z coraz to nowych miejsc - książek kupuje się dużo i nie zawsze starcza na nowe. Ale co tam - nowa, stara - ważne, że jest :D |
Cytat:
Antykwariaty to też alternatywa, zwłaszcza na malo popularne i nie wznawiane ksiązki ale sporo razy mi sie zdarzylo kupic ksiązki z brakującymi stronami. :evil: |
Ja też antykwariatami nie gardzę, choć rzeczywiście stan nabywanych tam książek pozostawia nieco do życzenia. Ale ma to swój klimat, taką wysłużoną i wypieszczoną setkami rąk książkę nabyć :D Gorzej, że w antykwariatach i na bazarkach rzadko gości coś nowego i ciekawego, a jak się pojawi to od razu znika :( A ostatnio sama przyczyniłam się do większej różnorodności (nie jakości) książek oferowanych w budce na pobliskim bazarku pozbywając się kilku staroci - nietrafionych prezentów - dla których zabrakło już miejsca na półkach. |
Cytat:
I zdradzę Wam sekret, chcecie? Kiedy kupuje się książki, trzeba je przekartkować i patrzeć czy są wszystkie dziesiątki numerów stron (10, 20, 30, 40, itd...). Bo jak jest książka wybrakowana, to zazwyczaj dlatego, że nie wkleili jednej partii kartek (koło 12-15), więc jak się przejrzy i zobaczy, że co 10 jest, to powinno być ok. No chyba, że ktoś wyrwał, ale to dość łatwo zauważyć... Mam nadzieję, że sekret się przyda... |
Przyda i to jak! Zaraz po świętach wypróbuję, bo już usycham z braku porządnej, samodzielnie wybranej lekury! :ave: :ave: :ave: Szkoda, że nie mam żadnego spostrzeżenia żeby się zrewanżować... Ostatnio sporo czasu spędzam raczej w internetowych bibliotekach, ale nie lubię czytania na kompie, więc nie polecę tego sposobu zdobywania książek. |
Co do lektur muszę się przyznać, że z tego co pamiętam żadnej nie przeczytałem choć uważam , że nie ma się czym chwalić. Co świeżości książki to się zgadzam, nie wiem jak inni ale ale ja nie wchodzę 2 razy do tej samej rzeki. Dlatego dla mnie liczy się głównie treść, choć trzeba przyznać, że miło się czyta nowiuteńką księgę z porządnym papierem( nie tym który ledwo co nie stał się podcieraczem do D ). |
Co do lektur, to przyżekłam sobie kiedyś, że przeczytam wszystkie i udało mi się. Chociaż kilka razy o mało się nie załamałam ("Roland..." brr..., albo "św. Aleksy..."). Natomiast zdecydowanie lubię, ba nawet uwielbiam czytać książki dwu- trzy- i jeszcze więcej -krotnie. Bo to już w "Rejsie" było: Skąd ja mam wiedzieć czy mi się to podoba, skoro ja tego nie znam? ;) Za drugim czy trzecim czytaniem dopiero doceniam książkę, bo zauważam dużo więcej niż za pierwszym razem... Mój stary "Mistrz i Małgorzata" jest zaczytany kompletnie, bo był taki okres, kiedy czytałam go co miesiąc... Czasem takie zaczytane książki mają swój urok... ale najlepiej, kiedy są zaczytane przez nas lub naszych bliskich :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:14. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
artykuły rpg