40 proc. Polaków nie czyta książek. Z badań czytelnictwa przeprowadzonych przez instytut IPSOS wynika że 40 proc. Polaków przez ostatnie 6 miesięcy nie przeczytało ani jednej książki. Badania były przeprowadzone na losowo wybranej grupie 1000 osób w wieku od 15 lat. Więcej informacji na stronie "Gazety Wyborczej". 8) |
Szczerze to mnie to nie dziwi. Kilkadziesiąt procent Polaków ma mentalność dresa, uwielbia siedzieć przed telewizorem, pić piwo lub robić coś co w równie małym stopniu męczy szare komórki. -(Tak wiem mam strasznie pesymistyczne spojrzenie na ludzi) - Ale wbrew tym badaniom obserwuję ze sytuacja i tak sie poprawia. Gdy obecnie jadę metrem lub innym środkiem komunikacji to większość luda coś czyta. Może to nie jest coś super ale troszku lepiej niż np. rok temu gdy każdy patrzył przez szybe. Może ludzie zaczną znowu czytać? :. |
A jak książki potanieją to w sondażach tez się sytuacja poprawi ;) Ceny książek niestety w sporym stopniu wpływaja na to ile się czyta. Bo jednak biblioteki i znajomi z księgarnią równac się nie mogą, chociaż lepszy rydz niż nic :( |
Książki juz potaniały, przynajmniej tzw. literatury dla kucharek - vide książki za 9.90, którymi zaczytuje się moja matka i dziewczyna. Śmiem wątpić w ich poziom, lecz statystyki podnoszą. Choć jak widać nie znacząco. |
Może tych nie liczyli w statystyce? ;-) A poważnie, to wszystkie współczesne powieści wywodzą sie z "książek dla kucharek", bo taki był kiedyś status powieści jako gatunku. Choć czasem wątpię czy czytanie byle czego jest lepsze chociażby od dyskusji na w miarę przyzwoitym poziomie. |
Aby dyskutować na poziomie, trzeba mieć pojęcie o tym, o czym się dyskutuje ;) Często takie swary intelektualne wymagają - jakby nei było - konkretniejszej wiedzy, niż tylko świadomości faktu, że ryby pływać lubią... :D Dlatego uważam, że książki to jak najbardziej konieczna rzecz, choć czasem szkodliwa (dla wzroku). Oczywiście też nic nie zastąpi rozomowy (nie mówię już o dyskusji) z żywym człowiekiem :) |
Chodziło mi raczej o to że jak miałabym do wyboru literaturę dla panienek i gospodyń domowych, to już chyba wybrałabym rozmowę ze znajomymi :) Niekoniecznie myślałam od razu o dyskusji akademickiej nt. istnienie boga itp. ;-) Ale książki nic nie zastąpi, to fakt... |
Płaczą że moło ludzi kupuje książki, ale niezadają sobie pytania aby były tańsze. Jak ma kultura pisana ma być atarakcyjna dla statystycznego Polaka skoro dobra książka kosztuje od 30 sztuk złota w zwyż skoro może obejrzeć sobie coś w pudle od telewizora. Sam chodze do bibloteki bo wole przeczytać używaną książke i mieć kase na ~15 piw. Jednak w tym tydodniu ztwiedziłem przerażający fakt: ja już wszystko przeczytałem co mnie interesuje w tej bibliotece. I tak oto musze czekać na moment aż będzie jakiś zrzut nowości. |
A ja mam wrażenie, że ducha czytania zabijają lektury szkolne. W większości są nudne i męczące. Dlatego dzieci, które zmusza się do czytania wszystkich tych "Nad Niemnem" czy Trylogii mają potem uraz do czytania. Ja mam takowy do tej pory. Tym bardziej, że teraz muszę przeczytać minimum 15 książek do licencjatu. Po angielsku w dodatku. Aż mnie mierzi. Druga kwestia to to, że moim subiektywnym zdaniem wszystko już było. Trudno jest pisarzom wymyślić coś nowego. A mam dość czytania o szkole, miłości, nienawiści, wojnie, biedzie, aniołach, diabłach, etc. Dlatego wolę RPG. Tu mogę wykreować wszystko :lol: |
Do Trylogii sie nie zmusza, trylogie czyta sie z czystej przyjemności płynącej z lektury tych cudnych ksiąg, dalbóg chyba se znów "Ogniem i mieczem" przeczytam bo mię cos tknelo! Chce przczytac 30 razy, na razie jeno 14 razy przeczytalem Trylogijke, a szkoda :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:12. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
artykuły rpg