Co robić gdy gracze pracują sami?
 

Co robić jeżeli gracze nie chcą współpracować z resztą? Na prawdę denerwuje mnie to i robię wszystko co mogę aby temu zapobiec (np nasyłanie bardzo silnych potworów na takich "delikwentów"), ale nie zawsze się udaję. Przepraszam jeżeli coś źle zrobiłem, lub napisałem, ale to mój 1 temat na tym forum.
PS: 0 na kostce k10 oznacza 10, czy 0? A czy jak rzucam kostką k% i wyleci 00 (czy tam 0, jeszcze nie doszła :)), to oznacza 100, czy 0 (tak wiem, że rzuca się dwoma, ale jeśli to oznacza 100, to po co rzucać drugą skoro wynik się nie zwiększy)?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i przepraszam jeżeli coś jest źle zrobione etc.

W rzutach procentowych zazwyczaj oznacza zero za wyjątkiem rzutu 00, który to rzut oznacza 100. Przykład: wyrzucenie na kostce dziesiątek 1 i na kostek jedności 0 oznacza wynik rzutu 10. Przykład 2: Na kostce dziesiątek rzucasz wynik 0, a na kostce jedności 5, wtedy wynik rzutu równa się 5.

Komtur, dzięki za odpowiedź, ale byłoby Mi miło gdyby ktoś jeszcze odpowiedział na te główne pytanie. Mam pomysł co zrobić na następnej sesji, ale nie mogę tego zrobić, bo to się nie uda. Gracze nie traktują postaci innych graczy jako przyjaciół, więc gdyby jednego z nich opętał demon to reszta z uśmiechem na twarzy by go zatłukła. Nie wiem, czy to moja wina, choć myślę, że nie, bo gdy grałem z kuzynem (ja mistrzowałem) i kumplami (nie z tymi, z którymi gram teraz) to grało nam się świetnie i gdy jeden był w zagrożeniu to inni lecieli mu na pomoc, a tamtym muszę prawie, że rozkazywać aby uratowali innego gracza (jednym z nich jest młodszy brat innego, gdyby go nie uratowali to nie grałby, a we 2 gra jest nudna [dla mnie]), bo oni martwią się tylko o siebie. Przedmiotów za silnych nie daję, jak na razie ich jedyna dobra broń to topór migbłystalny (mam zamiar im go zabrać :P). Niestety są też problemy z miejscem do grania i nie robimy sesji regularnie. Jeszcze jedno pytanie. Ile kosztuje ulepszenie na +1 (o ile się da) np. Długiego łuku refleksyjnego?

Do pytania zasadniczego się nie odniosę - to nie moja domena.
Premia +1 do łuku, sztyletu, miecza itp. (wszelakiej) kosztuje 2000 sz (oczywiście broń musi być mistrzowska). Ale topór podwójny to 2 razy tyle.
Premia +1 do zbroi, tarczy itp. to 1000 sz.

Proponowałbym sięgnąć po materiały SRD opublikowane przez ISA.

Przepraszam, może zadam teraz głupie pytanie, ale co ta premia daje?

Proponuję małą kampanię. Jakiś kawalarz czarownik potrzebuje dobrze służących mu najemników, "dobrze" znaczy "wiernych". Tak więc zaprasza BG do siebie i częstuje jedzonkiem nafaszerowanym środkami nasennymi. Po godzinie BG budzą się z ładnymi obrączkami na szyi. Obręcze są magiczne i nie pozwalają zrobić krzywdy czarownikowi, a na dodatek powodują że gdy któryś z bohaterów zginie to zginą wszyscy jego towarzysze w obrączkach. Magik w zamian za pozbycie się obrączek, żąda wielu dziwnych misji, a gracze by nie zginąć muszą stworzyć idealnie wspierającą się drużynę. Po kilku lub kilkunastu sesjach mogą pozbyć się magicznych naszyjników i wtedy dowiesz się czy taka terapia poskutkowała i gracze się zżyli.

Mistrzowsko wykonana broń ma premię do ataku +1.
Broń "+1" ma premię do ataku +1 i obrażenia +1. Innymi słowy zwiększa szansę zadania obrażeń i zwiększa zadane obrażenia o 1.

tzn. +1 do trafienia i +1 do obrażeń, tak? Dzięki. A co jeśli gracze mają walczyć z potworem typu kolczasty diabeł (Hamatula)? Posiada on 29 kp, a szansa, że gracz wyrzuci 20 to 5%. Mnoży się wynik x1,5, albo x2? I czy jeśli postać jest ranna, lub leży ma jakieś minusy do kp? Gramy na takiej zasadzie, że na 10 pkt zręczności przypada 1 punkt trafienia i 1 pkt kp. I jeszcze jedno głupie pytanie. Max statów (siła, zręczność, inteligencja itp) to 20? Czy można jechać dalej? My gramy na trochę domowych zasadach (no cóż, moi BG nie grzeszą wielką inteligencją i nie ogarniają do końca oryginalnych zasad) i jedziemy dalej, nie stosujemy tych wszystkich pkt do wspinaczki itp, po prostu MG [MP] (w tym wypadku Ja) ustala ST i gracz rzuca, wszystkim to pasuje. Dziękuję za to, że odpowiadacie :)

Odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania mechaniczne, znajdują się w podręcznikach i srd - czytanie nie boli.

To niech nie współpracują. Jeśli postaci w 'drużynie' się nie lubią, to niby z jakiej racji mają sobie pomagać, czy ufać? Robienie z ludzi na siłę drużyny jest zawsze sztuczne i nierealne.

Jeśli chcesz, by gracze ze sobą grzecznie współpracowali, to im to jawnie powiedz. Że nie będziesz prowadził sesji, jeśli wszyscy nawzajem będą sobie tylko podstawiali nogę, albo wbijali nóż w plecy. A jeżeli nie posłuchają i będą robić dalej to samo, to przestańcie razem grać. RPG to gra towarzyska, albo się razem miło spędza czas, albo tego czasu po prostu szkoda.

Myślę, że raczej wybiorę to co napisał Komtur, świetny pomysł. Mógłbym im to powiedzieć, ale wtedy nie byłoby takich efektów, na siłę próbowaliby współpracować, a potem by się zniechęcili, a gdyby dostali takie zadanie od jakiegoś BN to efekt byłby lepszy.