Ja również nie zagrałbym jako BN. To jest jednak D&D, a nie jakieś papierowe The Sims. Owszem, godzę się na to, żeby postać miała dom i między przygodami doń wracała, ale na co komu grać karczmarzem? I najpewniej być 1-poziomowcem na wieki wieków... Chociaż zdarzały się inne ekhm... dziwactwa. Mój przedmówca grał kiedyś jako smok i, zasadniczo rzecz biorąc, MG (Moryc) zajmował się osobno nim, jago jaskinią i bogactwami (oraz łowcami smoków i ich kosztowności :P), a osobno mną i niewidomym mnichem-piekarzem (fronchus). I choć było to nawet ciekawe, to nie na dłuższą metę ;) dodano po chwili Oczywiście mnich nie był zwykłym posiadaczem habitu i jak trzeba było, potrafił komuś natłuc. Ja zaś byłem gnomem podziemnym który sobie spokojnie żył aż ktoś spalił mu dom ;). |
Z powyższych trzech postów wnoszę, że niektórzy mają tu poważne problemy z własną samooceną... ;) A tak poważnie, każdy gra, jak lubi. Jedni wolą storytelling i odgrywanie postaci (i to jest dla nich najważniejsze) a inni wolą rąbać na potęgę i na nic innego nie zwracać uwagi. Z drugiej strony, kto powiedział, że jak ktoś gra karczmarzem, to przygoda musi być koniecznie o noszeniu piwa do stolika?! Poza tym karczmarz to profesja, nie klasa... Chociaż... To zdaje się być dobry pomysł na klasę... Pomyślę nad tym :) Wracając do tematu to, że profesje BG są po to, żeby nimi grać, nie znaczy, że profesje BN do tego nie służą... Wszak nie każdy lubi heroic, gdzie 5-to poziomowa postać lata z mieczem migbłystalnym +2 i rzeza wszystko, co nie ma miecza +3... Gra postaciami BN wymaga najzwyczajniej umiejętności poprowadzenia postaci i fantazji, których to przymiotów wielu graczom - niestety - brakuje... PS. A ktoś czytał "Opowieści z podmroku". Może tan sam ktoś pamięta Sapiącego Wojownika i to, kim był?? |
Cytat:
|
Kiedy tak rozmawiamy o STRACHU, coraz rzewniej wspominam WFRP. Tam nie dało się nie bać... Przynajmniej jak dla mnie i o ile chciało się grać porządnie... A co do koboldów (albo inszego paścielstwa) to i owszem na początku, potrafią zrobić druzgocące spustoszenie w drużynie choćby i małą grupką, ale poziom lub dwa później... Rzadko kiedy. Na naturalnych zasadach, rzecz jasna... :twisted: |
Wtedy MG musi nasłać na drużynę większą grupkę, albo taką samą, ale nieco mocniejszych stworów ;) |
Hood Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zgaduję że po to by rozgraniczyć co dla graczy, a co dla BN. Cytat:
Cytat:
|
Klasa określa, co robiłeś przez resztę życie do początku sesji. Byłeś w akadebii wojskowej, jesteś wojownikiem. Brałeś udział w bójkach i ćwiczyłeś mieczem czasem, to jesteś zbrojnym. Grać klasą BN, to mniejwięcej, jak grać w RPG w klimatach The Sims... |
Cytat:
Spotkałem się z wieloma graczami który zdecydowanie woleli słabsze i mniej doświadczone postacie od wielkich i wszechpotęznych herosów. Może ktoś woli być jednym z pomniejszych studentów na akademii magii? Być może znajdą się gracze którzy wolą role strażnika miejskiego na pó etatu? Do każdej z tych funkcji da się wpleść niezwykłą fabułę i parę dobrzych przygód. Bardzo ciekawą (według mnie) opcją może okazać się udostępnienie graczom tylko klas BN a klasy BG zamienic na klasy BN. Wtedy to świat który otacza postacie może okazać się jakby okazalszy, potęzniejszy. To niewatpliwie natychmiastowo wpłynie na podejście graczy do świata. Pozdrawiam, Kos(A) |
Akademia magii? Ależ oczywiście! Tylko w klimatach Disc World ;]. Tam to dopiero ma sens :]. |
No dobra, jestem. I mam zamiar się rozprawić z kilkoma postami powyżej... :twisted: Najpierw Elvin: Co do samooceny, Ty, WWW oraz Prychu napisaliście z grubsza: - jestem powergamerem, nie gram BN bo są słabsze od BG... - zwykły wieśniak może być bohaterem - godzę się (cóż za łaskawość!) żeby postać miała dom... Gracie postaciami potężnymi, skutecznymi, BOHATERAMI, którzy ratują świat, lśnią błyszczącą zbroją po oczach wieśniaków, którzy wpatrują się w nich jak w bogów, uwodzą niewiasty samym tylko spojrzeniem... z dala od codzienności chleba powszedniego życia KAŻDEJ postaci... - nie ma w tym nic złego, po prostu świadczy to o niskim poczuciu własnej wartości, skoro nadrabiacie BOHATERSZCZYZNĄ w fantazjach... Cytat:
2) a co złego jest w walce choćby i talerzami?! 3) i na tym polega gra, po co Ci skutecznie walcząca postać, skoro w sesji nie ma walk? wszak tylko Ty (z drużyną) grasz u swojego MG, który prowadzi tak jak pisałeś... Gdy grasz BN walk będzie mniej, a storytellingu więcej... Cytat:
Cytat:
- to jest heroic, bo NPC nawet mając klasę BG zawsze są słabsi... (w warmłotku nie było takiego założenia); Cytat:
ŻÓŁW MORYC: Cytat:
Kos(A): Cytat:
To tyle na razie... Pozdrawiam 8) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:22. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0