Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2007, 11:19   #127
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Bayard i Hadrian i... Śpiący, ale bynajmniej nie Królewicz

Pierwszą reakcją Hadriana było odrzucenie pomysłu. W bladym świetle kamienia jaki trzymał w dłoni, troll wydawał się być TROLLEM. Wielkie bydlę leżało nieprzytomne, zwaliwszy się na własną, niewiarygodnie długą i szeroką łapę. Zbyt długą i zbyt szeroką, jeśliby kto Hadriana pytał o zdanie.

Przylgnąwszy do ściany, grajek przesuwał się krok za krokiem, zastanawiając się, gdzieś tam, w głębi serca, czy kiedykolwiek mniemał, że jego dobre samopoczucie, zdrowie i ogólny dobrobyt, nie wspominając o losie i istnieniu, będzie zależało od zdrowego snu trolla.

Właśnie, kiedy z niezbitą pewnością zdecydował, że nigdy, Bayard wpadł na pomysł. Nadal jednak grajek był całkiem zafrapowany rozwojem sytuacji i dobrym z niej wyjściem, gdzie za dobre wyjście uznawał takie, gdzie on i Bayard byli cali, zdrowi i z wodą. Kiedy więc świniopas zapytał go czy ma linę, pierwszym odruchem Hadriana było skinąć głową. Dopiero w chwilę później uświadomił sobie, że nikłe światło kamienia mogło z powodzeniem uczynić ów gest zupełnie niewidocznym, potwierdził więc szeptem.

- Zwiążmy to bydle, niczym prosiaka. - słysząc uciechę kompana, grajek nie miał serca psuć radości, ale wcale nie był tak pewny, czy oby to na pewno dobry pomysł. Dyplomatycznie więc rzekł:
- Pomysł przedni. Jeno niech się nie obudzi jak go będziem wiązać, bo klops!

Chwila ciszy i dalszego przemykania się minęła krótko, gdy młodzian zorientował się, że jego kompan nadal wzrokiem mierzy nieprzytomnego potwora.

- Zwiążmy mu rękę i tamtą nogę uwięzioną w skale, tylko tak, by lina się przy wszelkim ruchu zaciskała poczwarze na szyi. Gdy się bydle wściekle będzie rzucać, lina się będzie zaciskać. I albo jest na tyle cwane, że przestanie na jakiś czas, albo się samo udusi w diabły. A w najgorszym razie straci trochę czasu na tej walce z samym sobą. Nawet prosiaki się uspokajają po chwili. No, co Ty na to Hadrianie. Zgódź się... - ostatnie słowa zabrzmiały błagalnie.

No nie wiem... miał ochotę odpowiedzieć Hadrian, ale jakoś nie umiało mu to przejść przez gardło. Wzrok Bayarda jakoś tak wpływał, że minstrel wbrew sobie samemu, zdrowemu rozsądkowi oraz rozbrzmiewającym w tle w rytm oddechu trolla ponagleniom do ucieczki, znalazł siebie samego, rozważającego pomysł, ba! przekonującego się do niego z każdą chwilą!

- Dobra. Zaczynamy! Podasz mi linę pod jego szyją, a ja Ci ją przerzucę nad ręką potem, i...

Wśród szeptu zaczęło się wiązanie...
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline