- No, no. Nie bocz się panie Avaganisie. To jest całkiem ładny kawałek historii. Na pewno Marcellus zbije na tym majątek- Elfka uśmiechnęła się wesoło, lekko zwolniwszy krok konia.- Ochroniarz... czy ja wiem?- Wygładziła aksamitne rękawy, strzepała niewidzialny pyłek z ramienia, cmoknęła ustami naciągając rękawiczki.- Czy ja wyglądam na zabijakę uzbrojonego po zęby?- Poklepała rękojeść miecza przytroczonego do siodła.- Chociaż pomysł sam w sobie całkiem, całkiem.
Chwilę pomilczała schyliwszy głowę. Za chwilę trzepnęła się po udzie i twarz rozpromienił jej szeroki uśmiech. Jednak na dnie smoliście czarnych źrenic błysnęły małe ogniki.
- Otwarta walka to nie dla mnie. Byłabym kiepskim ochroniarzem.- Spojrzała na Tyre'a taksującym wzrokiem.- Ale wiesz... Jeśli ci to nie przeszkadza, to mogę być twoją...- Mówiąc to patrzyła wyzywająco na Avaganisa.- ...kobietą.- I roześmiała się gardłowo.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.
P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |