Justicar zaczął biec tam gdzie leżeli martwi najemnicy. Chwycił latarkę oraz karabin jednego z nich. Jeśli latarka była włączona to ją wyłączył. Kiedy to zrobił pobiegł dalej w kanały skręcając w najbliższym skręcie. Zastanawiali go ci dziwni goście ale skoro atakowali nie byli rebeliantami. Odrazu zaatakowali więc byli doświadczeni a strażnicy ich nie kochali. Przez myśl przemknęło mu to że są demonami ale teraz trzeba było działać. Przeładował swój karabin i założył na plecy ten zdobyczny. |