Gdy zauważył obiekt nie spuszczał go z oczu. Gdyby miał upaść gdzieś w pobliżu wiedziałby gdzie , jeśli zbliżałby się w ich kierunku wiedziałby w którą stronę ew. ma uciekać lub kryć się
Gdy podchodził usłyszał słowa : -Rozumiem was smutek, lecz mamy zadanie i poza tym to co tam jest w lesie, może być dla nas niebezpieczne, więc może zejdziemy z polany i skryjemy się gdzieś w lesie.
Poprawił plecak zawieszony na ramionach i spojrzał w stronę lasu.
-To mógł być każdy z nas, każdy mógł teraz tu leżeć martwy.
Nawet dobrze się nie zbliżył do zbiorowiska , które na obecną chwilę niczego nie przypominało : - jestem Aleksander Żaboklicki ale mówcie do mnie Alex. Jestem zastępcą Amelii Flisz , która tu dowodzi. Została wybrana z jakiegoś powodu. Dlatego powinniśmy się jej słuchać . Jeśli będziecie sprawiać kłopoty pani Amelii to osobiście będziecie mieli ze mną do czynienia.
-Proponowałbym na wstępie wysłać dwie osoby na zwiad aby zobaczyły co to za obiekt . Typuję siebie oraz jeszcze kogoś (spojrzał na Amelię tak aby to ona wytypowała drugą osobę). Reszta powinna się ukryć jak to zasugerował Milos
Na koniec dorzucił jeszcze : - jestem komandosem w siłach rządowych naszego wspaniałego kraju . Planowanie lub jak kto woli strategia to mój chleb powszedni . Zajmuje się także eliminowaniem wroga tak aby nie wiedział co w niego uderzyło
Nie zwracał szczególnej uwagi na osobę która płacze. Wiedział , że śmierć jest wszechobecna i nie ma się na to wpływu , a poza tym wiele już się jej na oglądał. Wiedział jedno . Mają misję do wykonania
__________________ Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!!
Ostatnio edytowane przez Ragnaak : 07-10-2007 o 17:56.
|