Doti spróbowała dojrzeć cóż to za zwierzę kręci się wokół nóg obcego, ale mimo chęci było w tamtym kacie za ciemno. Dokończyła posiłek i powoli popijała piwo przelewając z dzbanka do kufla. - Sam, kim jest ten obcy, co siedzi w tamtym kącie, wiesz coś o nim – dziewczyna dyskretnie wskazał na siedzącego w kącie nieznajomego.
„Zawsze lepiej wypytać cóż to za indywidua kręcą się wokół ambobusa”. Pomyślała i uśmiechnęła się na wspomnienie tego co stało się z ostatnim obcym który kręcił się wokół jego gdy jej nie było. Sylv zabawiła się z tym gangsterem po swojemu najpierw przestrzeliła mu kolan potem ucięła ręce i zostawiłaby się wykrwawił. „Miał szczęście gdybym tam była nie umarłby tak łatwo skarmiłabym, bo najpierw jego własnym kutasem i cochones potem powoli obdarła ze skóry miał by nauczkę”.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 09-10-2007 o 18:22.
|