I w tym właśnie problem, bo niby dodatki i clanbooki maję nam unormować wizje, które rozbiegają się w wyniku własnej inwencji twórczej. Tymczasem jednak tak nie jest. Gracze wchodzą w konflikty, ponieważ jeden za wykładnik przedstawia 1ed. podręcznika, drugi 3.ed., a jeszcze inny clanbook.
Jest tego po prostu za dużo w moim odczuciu. W chwili obecnej jest wręcz nie do ogarnięcia, więc czy należy koniecznie podążać za nowościami, skoro i tak nieporozumień się nie uniknie?
Ponadto mój bunt budzi jeszcze fakt, że np. mi osobiście bardzo dobrze gra się na 1ed. I nie bardzo mam ochotę się „unowocześniać”, skoro i tak ciągle będą jakieś podstawy do ścięcia się z innymi graczami . Jaki jest więc sens „bycia na bieżąco” w takiej sytuacji?
__________________ Konto zawieszone. |