Gdy wszyscy już się rozeszli, Marcin (któremu jak na razie nie przydzielono żadnego zadania) podszedł do siwego mężczyzny będącego księdzem (lub jak kto woli - mężczyzny, który w przyszłości będzie księdzem)
- Myslę, że warto byłoby pochować tego chłopca. Ciężko będzie wykopać dół bez narzędzi, ale może odprawiłby ojciec chociaż symboliczny pogrzeb? |