Kamil po chwili ruszył za Alexem i Maciejem. Był lekko zdenerwowany faktem, że został wysłany do zwiadu, cóż rozkaz to rozkaz. Kiedy dotarli do lasu Alex kazał rozdzielić się i iść tyralierą w odstępie 10m tak aby utrzymać kontakt wzrokowy. Nie ociągając sie strateg zajął swoją pozycję. Kiedy wspomniano, że tylko grupa ma szanse odruchowo skrzywił się.
"Czy on nas uważa za dzieci. Przecież nikt tutaj nie jest głupi! Zresztą czasem w pojedynkę można więcej zdziałać niż grupą. No ale dowódców się nie wybiera tylko słucha." Ostrożnie podążył za pozostałą dwójką. |