Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2007, 22:15   #38
Akhazard
 
Reputacja: 1 Akhazard nie jest za bardzo znany
@Grupa, która pozostała.

Ksiądz spojrzał na Marcina i kiwnął powoli głową. Podszedł do chłopaka po chwili i kucnął przy nim. Zastanowił się przez chwilę.
- Postaramy się wykopać ten grób. Na szyi miał krzyżyk. Najwidoczniej był chrześcijaninem.. To rzadkość w .. tamtych (słowo to wypowiedział jakby pytająco) czasach. Zasługuje na porządny pogrzeb. Ty i Ty - powiedział wskazując na Krzysztofa i Marcina - Pomożecie mi wykopać grób. Ubrania? Cóż.. osobiście nie podoba mi się ten pomysł.. Kurtkę OK. Weźcie.. Ale bez przesady! Nie możemy go rozebrać i wrzucić do grobu! Nie możemy przecież upodobnić się do Niemców! Cholera..
Ksiądz Zdzisław podniósł się i westchnął. Dwie kobiety, odziane w stroje typowe dla urzędniczek, jedna blond włosa, druga z kolei posiadające czarne włosy zatrzymały się przy grupie, która pozostała.
-Na imię mi Barbara. Jestem weterynarzem.. tak.. dla Waszej wiedzy. Czy możemy się z koleżanką jakoś przydać? Myślę, iż powinniśmy założyć tu bazę. Spróbować przynajmniej. Gdzieś na pewno znajdzie się jakaś jaskinia, grota.. Jeśli nie tu, to tam - kobieta wskazała na długie pasmo gór, rozciągające się na (najprawdopodobniej) wschód od Was. - W górach możemy znaleźć schronienie. To pewne..
Krzysztof, usłyszawszy słowa księdza podniósł się i podszedł do grupy.

@Grupa, która udała się na rozpoznanie.

Chwilę przechadzać się zdążyliście, gdy podłoże zaczęło się nieznacznie zmieniać. Przestawała to być trawa, liście, igły. Teraz.. był to głównie piach. Kilka chwil jedynie przechadzaliście się po iglastym lesie, gdy spojrzawszy na południowy zachód zauważyliście coś, co mogło wskazywać na jedno. Przez kilka metrów w dal, teren podnosił się gwałtownie. Dalej wyglądało to na spory spad. Urwisko? Skarpa? Wydma? Klif? Najprawdopodobniej. Udając się dalej upewniliście się w swojej teorii. Był to klif. Klif wysokości około 4 metrów. Niżej piaszczysta plaża i rozciągające się przez cały horyzont morze.
Słyszeć dało się jedynie szum fal, lekko wzburzonej wody i śpiew ptaków. Było ciepło. Z zachodu wiał przyjemny wiatr. Wszystko zdawało się być w normie. To tylko brzeg.. Jednak wtedy Jacek dostrzegł coś niepasującego.
Kilka metrów od klifu, w okolicach fal leżało coś. Pewnie zwykła skrzynia. Ale jedna zastanawiająca kwestia.. Dlaczego miała na sobie polską flagę? Nawet z tej odległości dało się dostrzec czerwono białe barwy...


@Grupa, która poszła sprawdzić miejsce zderzenia z ziemią.. tego czegoś.
Ponownie dało się słyszeć wysoki dźwięk. Tym razem nie był on jednak tak denerwujący i przeszkadzający. Spojrzawszy w górę, dostrzegliście, jak tafla energii poczęła falować. Kolejny zrzut? Jesteście praktycznie pod wyjściem z tunelu.. co wiązać się może z jednym.. Znów huknęło. Tym razem moglibyście być spokojni. "Dziura" zwyczajnie zniknęła, pozostawiając po sobie jedynie ciszę i błękit nieba.
Kłęby dymu unoszące się z lasu były jedynie metry od was. Teoretycznie powinniście już widzieć źródło dymu.. bądź ognia. Tak jednak nie było. Idąc kilkanaście metrów dalej stanęliście w miejscu, w którym raczej nie spodziewaliście się być. Staliście, każdy w odstępie 10m od siebie, na krawędzi potężnego krateru. Z waszej perspektywy miał on około 30 metrów średnicy. Również głęboki on był na dobre kilka metrów. Ziemia wewnątrz niego była zupełnie zwęglona. Pośrodku krateru palił się ogień. Coś się paliło. W środku. Na ścianach porozrzucane były różne elementy. Trudno z Waszej odległości było stwierdzić, czym one były. Rozglądając się, nie dostrzegacie żadnych form życia.
 
__________________

Omnis homo mendax...


Homo vitae commodatus non donatus est...
Akhazard jest offline