Otto nadal stał przy drzwiach prowadzących do pomieszczenia gdzie przebywała siostra chłopaka. Milczał, nie chciał mieszać jeszcze bardziej w głowie młodzieńca.
""Pewnie i tak niewiele z tego rozumie. Przyszedł zobaczyć siostrę i dziecko a tu ni z tego ni z owego okazuje się, że niemowlę jest mutantem. Współczuję mu to musi być naprawdę ciężkie przeżycie. Aż dziw człowieka bierze, że nadal zachowuje się tak spokojnie. Musi być cholernie wystraszony, nie wie czy może nam zaufać w końcu jesteśmy mu zupełnie obcy.""
Wojownik spojrzał na siedzącego. Nie zauważył nic niepokojącego więc postanowił pozostawić rozmowę reszcie drużyny a sam zaczął myśleć o znalezieniu jakiejś pracy. Pieniądze jakie ma kiedyś się skończą a on nie miał zamiaru kraść.
""Trzeba by też złożyć jakąś drobną ofiarę Ulrykowi. Ostatecznie z tej walki z szlachcicami wyszedłem cało a sprawa z tym niemowlakiem też zdaje się iść po naszej myśli."" |