Buheh wyrwał się z alkoholowego letargu. A jednak nie dotrwał do pechowej liczby kufli. Te ninja. Żekł w stronę Terranovy. W gówno wdepnąłeś. Ty to masz szczęście. Buheh wyłuskiwał kawałki zeszłotygodniowego gulaszu z brody zastanawiając się jak Terranova zinterpretuje jego wypowiedź.
Po chwili zwrócił się do bliźniaczek elfek: To może ja zaproponuję coś do jedzenia? Będzie łatwiej żygać po przepiciu. |