W międzyczasie elf również nalał sobie piwa. Trunek nieco go pobudził, spoglądał na chłopaka jak i na resztę drużyny. Zdziwił się propozycji Chloe, w końcu "kto tu mówił, że obcy mieli by się tu zatrzymać? Przecież z pewnością to nie pierwszy i nie ostatni poród w przybytku Shallyi, gdyby tak każdemu udzielać gościny wkrótce zabrakło by miejsca i dla samych służek. Poza tym obrońcy Middenhaim również ponieśli spore straty, z pewnością Ci dwoje znajda jakieś miejsce dla siebie. "
Wolfgang miał wyśmienity pomysł :
"-Muszę się doprowadzić do porządku. Może wiesz czy jest tu jakaś balia i golibroda?"
Lilawander również pragnął wykąpać się i zmyć wreszcie z siebie bród podróży i ostatnich wydarzeń.
"Gdy tylko ta wizyta dobiegnie końca zajmę się też Agrimem, już i tak ostatnio miałem dla niego zbyt mało czasu." Póki co elf wolał nie obnosić się z istnieniem Chowańca, szczególnie przy obcych.
"Odwiedzę dziś Nikolausa, ciekawe co też mieści się w zasobach wybitnego naukowca? Przydało by się również zarobić nieco pieniędzy, może w strazy miejskiej będą mieli jakies listy gończe? Z magią lepiej się nie ujawniac za bardzo, ten głupi dekret obowiązuje co prawda tylko kolegia, no ale mag bez licencji również naraża się na spore konsekwencję, będę musiał porozmawiac o tym z towarzyszami, przy najbliższej sposobności. Najlepiej jak tylko wyjdzie stąd brat dziewczyny." "Wreszcie przydało by się popracować nad rytuałem, coś pomocnego w walce, najlepiej dla całej drużyny. No ale cóż, wszystko po kolei, zacznę chyba rzeczywiście od kąpieli, na golibrodę szkoda pieniędzy, w końcu i tak nie mam z tym problemu…"
Ostatnio edytowane przez Eliasz : 09-10-2007 o 15:36.
|