Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2007, 18:18   #27
Yen
 
Reputacja: 1 Yen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodzeYen jest na bardzo dobrej drodze
- Wariatka – stwierdziła Louise pewnym tonem, bo przecież kto o zdrowych zmysłach odpychałby pomocną dłoń? Co prawda, może nie stuprocentowo bezinteresowną, ale zawsze.
Przez długą chwilę zastanawiała się, czy pobiec za dziewczyną i narzucić jej się w pięknym wypracowanym przez długie lata stylu, gdy nagle głuchy huk zagłuszył jej myśli.
Jakiś wielki, napakowany sterydami ochroniarz właśnie wymierzył kastetem precyzyjny cios między łopatki innego, nieco mniejszego i szczuplejszego mężczyzny.
Przez chwile przyglądała się jego chłodnej reakcji, krótkiej wymianie zdań, czy raczej szczęknięć.
Nieznajomy odwrócił się, a dziewczynie, i tak leciutko już przymulonej gorzkim czarem klubowych drinków, zdawało się, że widzi ciemną chmurę spowijającą go i przygniatającą plecy ciężarem beznadziei.
Oj, chyba nie tylko jej się dzisiaj nie poszczęściło.
Gdy spytał jakiegoś przechodnia o drogę do najbliższego, spokojnego baru, bezceremonialnie odepchnęła zaczepionego człowieka i stanęła przed mężczyzną ze skrzyżowanymi ramionami.
- Dobra. Tu w okolicy jest dużo barów i klubów. Znajdziesz jakiś – mruknęła, patrząc mu prosto w oczy – Ale nie wyglądasz na zbyt szczęśliwego. Ty też coś zgubiłeś? Albo czegoś nie znalazłeś? Może nie okażesz się kolejnym frajerem, który idzie dalej w dół przepaści, gdy ktoś z góry rzuca mu drabinę?
 
__________________
Tyger! Tyger! burning bright
In the forests of the night
What immortal hand or eye
Could frame thy fearful symmetry?
Yen jest offline