Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2007, 07:59   #31
Lukadepailuka
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Piekielny był już tak zmęczony i zażenowany, że nawet nawiązał rozmowe z tym skrzydlatym z innej rasy. Obłęd. Mimo braku snu jego mięśnie trochę odpoczeły, żałował jednak, że nie dało się spać. Naszczęście miał za sobą ciężką szkołe przetrwania. Gdy nieopodal zobaczył dym wcale nie miał zamiaru tam lecieć. Reszta jednak już tam się kierowała.
-Pakujecie się w kłopoty, oj duże kłopoty- mruknął i poleciał za nimi.
Gdy wylądowali w spalonej wiosce, bo z tąd był ten dym, jednak Orlic zauważył jakiś ludzi.
-Odejdźcie! Dosyc zła nas już dzisiaj spotkało!-krzyknął jeden kiedy czworo skrzydlatych do nich podeszło.
-Cicho bądź ośle! Może zdołają nam pomóc-skarcił go drugi a mastępnie zwrócił się do czwórki przybyłych.
-Wybaczcie im, są poprostu przerażeni. Wczoraj nad ranem wojska Lorda Kellana napadły na wioskę tłumacząc się opóźnieniem w złożeniu daniny. Oczywiście nie zalegaliśmy z niczym, ale oni wiedzieli lepiej... Spalili całą wioskę i zagrozili, że jeżeli w przyszłym miesiącu spóźnimy się z zapłatą chcby jeden dzień, zabiją nas. Proszę, pomóżcie nam, porozmawiajcie z nim, albo go zabijcie. Ten człowiek nosi w sobie tyle zła co nie jeden Czerwony Smok. Błagam nie możecie nas tak zostawic, jego warownia leży 10km stąd na południe. Musicie coś zrobic!-w oczach mężczyzny pojawiły się łzy.
Piekielny kątem oka zobaczył Serafina, który już szykował się do pomocy dla ludzi, a tak się przynajmniej wydawało. Niedoczekanie.
-Po pierwsze nie patrz na mnie jak do mnie mówisz, jesteś tego niegodzień robaku.- Warknął groźnie- Po drugie głęboko mam czy potrzebujecie pomocy czy nie, najlepiej uciekajcie z wioski, skrzydlaci nie są po to, aby pomagać ludziom. A do tego my mamy ważniejsze sprawy na głowie.- Po czym wzleciał nad ziemie czekając na reszte towarzyszy.
 
Lukadepailuka jest offline