Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2007, 16:32   #163
Delaraan
 
Delaraan's Avatar
 
Reputacja: 1 Delaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodze
Następne 12 dni wędrówki minął spokojnie, nie licząc mniejszych utarczek z miejscową ludnością (Jasiek, chowaj świniaka! I widły dawaj! Orki jadą!), które jednak szybko udawało się załagodzić. Piątego dnia jazdy odwiedziliście stolicę Veruninghamu, Gord, gdzie wymieniliście konie na nowe i uzupełniliście zapasy. Wojsko i król wyglądało na uprzedzone o waszym przybyciu. Otrzymaliście nowe, silne konie, oraz prowiant.

* * *

Mijał 18 dzień wędrówki. Słońce prażyło niemiłosiernie, a wy gotowaliście się w swych ubraniach i pancerzach. Jechaliście skrajem pasa puszczy, zwanego Pasmem Południowym, 12 dni drogi od Innalionu. Nagle, kilkanaście metrów w lesie za wami, dobiegł krzyk:
-Krashad, Krashad! Bić wroga! Bić orka!- chwilę później z lasu wyskoczył Krasnolud, wywijający pokaźnej wielkości młotem, ubrany w półpłytową zbroję i zielony kołpak. Sekundę później z lasu wyskoczyło 2 elfów w barwach Leśnej Straży, wrzeszczących:
-Kurdhanie stój! To nasi przyjaciele!
Łowcy przepięknym skokiem chwycili krasnala za nogi, po czym przygwoździli do ziemi. Na pomoc przybiegło im kolejnych dwóch krasnoludów.
-Przykro nam za jego zachowanie.-mruknął najstarszy wiekiem kasnolud w srebrnej zbroi płytowej, gdy już uporano się z „przeciwnikiem”.- Jest lekko ten...tego..., ale to dobry wojownik i przyjaciel.A wracając do sedna sprawy! Jesteśmy tu na prośbę pułkownika Delarana, by pomóc wam w waszej misji. Jest nas dziesięciu-powiedział krasnolud, wskazując na resztę oddziału wychodzącego z lasu.-A ja jestem ich dowódcą i nazywam się Lordan „Dębowy cios”.
-Lar-, Ninrodel, Mir-, Illiodel, Ĺoinal-przedstawiali się kolejno elfowie.-Gőndan, Korin, Hoĥgál, Loird!-zakrzyknęły krasnoludy.-a ten leżący to Kurdhan. A wy jak się nazywacie?
 
Delaraan jest offline