Ja w opozycji do większości przedmówców podchodzę dosyć krytycznie do twórczości Pratchetta - owszem, książki czyta się lekko i z delikatnym uśmiechem na ustach, ale oczekuje czegoś więcej. Brakuje mi w nich czegoś głębszego, albo dużo bardziej śmiesznego, co sprawiłoby, że uznaje książke za wyjątkową i czytam po setki razy.
Osobiście najbardziej podoba mi się książka Kosiarz i naprawdę ciekawie przedstawiona postać Śmierci. |