- Książe Aligari, nie wiem jak było za Twoich czasu w Proszowicach, ale mnie uczono, że przede wszystkim należy słuchać. Doktor Komarenko prosiła o eskortę do hotelu, nie do taksówki. Jak tylko upewnię się, że jest bezpieczna w swoim pokoju z chęcią wrócą, by służyć pomocną dłonią Primogenowi klany Gangrel - Andrzej z miłym uśmiechem skinął głową Brianowi – Jeżeli oczywiście uzna to za właściwe.
Delikatne zmrużenie oka w stronę Gangrela przy niewielkim wysiłku można było uznać za prośbę o wyrażenie takiego życzenia.
- W razie czego proszę uznać, iż w tej kwestii jestem do pańskiej dyspozycji – w dłoni Deresza pojawiła się wyciągnięta w stronę Briana czarno-srebrna wizytówka wizytówka.
__________________ Księciu nigdy nie powinno brakować powodów, by złamać daną obietnicę. |