Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2007, 20:17   #27
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Mcha stała wyprostowana jak struna, mięśnie miała napięte go granic możliwości, ą palce drobnej dłoni wpiła w rękaw eleganckiego płaszcza młodego Ventru. Całą swoją siłę woli zaangażowała, aby opanować się i chwilowo opóźnić nadejście nieuniknionego. Przywołała wspomnienie stanowczego acz łagodnego głosu Mecheta. Zamknęła oczy nie chciała widzieć wszechobecnego rozkładu i śmierci, która ją otaczała. Głosy pozostałych dochodziły do niej z oddali, w uszach słyszała szum wzbierającej wody. Spazmatycznie wciągnęła powietrze, jakby zapomniała, że już od kilkudziesięciu lat nie jej płuca nie potrzebują tlenu.

- Wybacz drogi Książę , ale ja również jestem za tym, abyś tu zaczekał, a to choćby z jednego powodu – wampirzyca wsparła się mocniej na ramoleniu Deresza – nie wiem co dokładnie dzieje się z Rolandem i jaki jest jego stosunek do decyzji Camarilli i do nas. Lepiej, żeby pan Andrzej i pan Karol najpierw rozeznali sprawę w hotelu, dla twego bezpieczeństwa drogi książę. Sensownie będzie jeśli zostaniesz tu pod opieką pana Briana – Macha uśmiechnęła się czarująco do młodego Gangrela.

Ta krótka wypowiedź znacząco nadszarpnęła jej i tak wątłe siły, po hali lotniska rozchodził się metaliczny, słodkawy zapach vitae. Rękaw płaszcza młodego Ventru był już przesiąkniemy jej krwią, natomiast z mankietu drugiego rękawa skapywała na posadzkę ciemna, rubinowa posoka. Malkavianka pociągnęła znacząco wampira w kierunku wyjścia, wiedziała, że jeszcze chwila zwłoki może się skończyć tragicznie.
 
__________________
Zagrypiona...dogorywająca:(

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 14-10-2007 o 22:28.
MigdaelETher jest offline