Chyba to ja jestem nożycami, jeśli Kset uderzył w stół…
Mogli byśmy dywagować na temat tego czy szablą owiniętą koszulą (np.) można kogoś bezpiecznie uderzyć jak powiedziałeś np. w oczy.
- przyznaje, że z tymi oczami trochę mnie poniosło. Nawet osłonięta szabla wyrządziła by krzywdę, mimo to mniejszą tak samo w przypadku innych części ciała. Zmniejsza się ryzyko i tyle.
Czyli z czymś nazywanym prawdą historyczną.
- mówiąc szczerze to sam nie wiem. Tak zawsze grałem u mojego MG i niejako z przyzwyczajenia przeniosłem to tutaj. U nas nikt się nie dziwował, że przy fechtunku osłaniało sie broń, po co mieć rany skoro nie trzeba? Ale co do realiów historycznych to sam nie wiem,zauważęjedynie, że w książkach trzeba by było szukać, bo w filmach z uwagi na "efekty specjalne" nikt nigdy broni nie owijał, skoro aktorom i tak krzywda staćsię nie mogła a głupio to przedkamerami wygląda.
Jest również płaszczyzna na której mogli byśmy dywagować czy moja postać postąpiła dobrze. Czy dobrym jest że tak zignorował towarzyszy i ich „rytuał”. ? No ale w końcu czy należało by sprawdzić swe umiejętności w „szmacianym pojedynku”?
- to prawda wszystko się rozciągnęło zbyt długo a z turniejem to też bez sensu. Miałem stanąć do walki bo "wyzwałem" bandziorów. No ale jak widać nie ja jeden się pchałem do walki. Najrozsądniejsze było by sprawdzić kto najlepszy - innego sposobu jak pojedynki nie znam by ocenić kto lepszy. Bandzior chwilę by poczekał, oni też w patowej sytuacji się znaleźli a słowo już rzucił.
I tak samo można by zadać sobie pytanie czy jest właściwym w tak gorącej sytuacji pojedynkować się między sobą i sprawdzać umiejętności. Czy czas, miejsce i okoliczność właściwa.
- jak wyżej, na 1 pojedynek pomiędzy nami może by czasu starczyło. Okoliczności... no cóż one właśnie ten pomysł zrodziły, bo ani wcześniej ani później potrzeby takiej nie będzie.
Wasze postaci mogą zrobić wszystko. I pozostając w duchu tej wolności z wielką ciekawością będę śledził rozwój sytuacji.
- i ja tak uważam, po prostu gramy dalej, przynajmniej się sesja ożywiła
, decyzję i tak zostawimy MG któremu przy okazji życzę, aby bliskie mu osoby szybciutko ozdrowiały. Niezaleznie od przyczyn trzeba być dobrej myśli - to wspiera, myśli dołujące obciążają.
Pozdrawiam serdecznie
Mariusz