Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2007, 20:41   #64
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Niech to diabli! Chociaż nie, nie diabli, poprawił się w myślach Daniłłowicz- w tej chwili jeden diabeł w zupełności mu wystarczał. Raz już spotkał się z Borutą- wtedy, w klasztorze, kiedy zawarł pierwszą z umów… Cóż, nie sądził, że spotka tego diabła raz jeszcze- widać los postanowił zadrwić z niemłodego już szlachcica…

- Nie daj Boże! Diabeł prawi o honorze!?- zakrzyknął, gdy Boruta przedstawił swą propozycje- Trzeba było sługi swego na mnie nie nasyłać- w końcu i ja po twojej stronie walczę, diable miły!

- Ani słowa o Tym na górze!- syknął wściekle diabeł- A i sam na swą hańbę spójrz- sojusznika sam zaatakowałeś!

- Przeta on mnie zaatakował! Całą swą wiarygodnością ręczę!

- Całą… Czym? Panie Daniłłowicz, opamiętaj się pan!- zadrwił stwór z piekieł- Osiem lat i dwanaście niedziel, a później znowu hulanka i zabawa, ile dusza zapragnie, a ciało pozwoli!

- Oj, ostatnio już nie tak bardzo pozwala… A może dałoby się coś z tym…- w oczach szlachcica coś zdawało się błyskać.

- Milczeć! Właśnie mi człowieka zarąbałeś, waszmości, a tu już o dziewkach i zdrowiu!

- Jak bez zdrowia to dwa lata. Polak tupnął nogą i ze zdecydowaną miną spojrzał hardo na diabła.

- Nic mnie twe humory, Władysławie. Równych osiem lat, ni zdrowaśki krócej…

- Po moim trupie!

- Pan Rosiński chętnie to załatwi…- buchnął śmiechem diabeł, po czym spojrzał na już całkiem zdenerwowanego Daniłłowicza- Niechaj i będzie lepiej dla ciebie. Rzec muszę, że cię polubić zdołałem, bo pijak z ciebie na potęgę, a i jak braciszka na szablę nabiłeś, to aż jucha na Jezusa na krzyżu trysnęła… Oj, działo się, działo…

- Emh…- cichym chrząknięciem człowiek dał znać, iż czas i wystrzały zbliżające się coraz prędzej do drzwi stodoły nie służą wspominkom.

- Tak, racja. Sześć lat, sześć miesięcy i sześć dni- oto i moja ostatnia propozycja. To albo natychmiastowa podróż do piekła- pamiętasz bowiem, co podpisałeś…

- Tak, tak- pamiętam!- warknął Polak, chociaż w gruncie rzeczy był całkiem zadowolony- prawie dwa lata odpadły mu od wcześniejszej służby. Ileż zdąży zdziałać przez dwa lata…- Dawaj ten świstek nieboski z pieczęcią od Lucyfera i mów, cóż mam robić dla Ciebie, mój- dorzucił, siląc się na sarkazm- panie…
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline