- Ależ mój drogi.- Kokieteryjnie uśmiechnęła się elfka, nieco zasłaniając uśmiech dłonią. Drugą delikatnie położyła na przedramieniu Marcellusa. Oczy błyskały wesoło, gdy patrzyła na barda. Ogłowie Boriasza zadzwoniło, gdy koń potrząsnął głową.- To mnie zaszczyt przypadł w udziale. Podróżowanie w Twoim, panie, towarzystwie jest mi miłą odmianą.- Obłudnie spojrzała na człowieka na drodze. Opuszczoną rękę położyła na udzie w pobliżu rękojeści miecza przytroczonego do siodła. Druga nie opuszczała przedramienia barda.- Pan Tyre jest światowej sławy poetą i zaszczycił mnie propozycją zawarcia w jednej z pieśni mojej urody. Mniemam, że słyszałeś o nim?
Delikatnie potrząsnęła głową, pozwalając włosom opaść swobodnie na ramiona. Był to tylko pretekst do szybkiego i dokładnego zlustrowania sytuacji. Avaganis leżał a wędrowiec stał nad nim i nie ruszał się. Imbriel mimowolnie na moment zacisnęła szczęki wyrażając tym niezadowolenie.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.
P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |