Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2007, 13:51   #81
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
-A od kiedy ty taka miła się zrobiłaś? Coś knujesz, coś zrobiłaś lub coś jest w trakcie, a owe "coś" jest twoją sprawką. Wiesz dlaczego tak myślę? Dlatego, że nie istnieje coś takiego jak nagła przemiana bez bodźców zewnętrznych, zaś ty ich nie miałaś-stwierdził Vin chłodno i popatrzył na Vanessę, lecz nie było to spojrzenie wrogie, wyzywające, karcące. Było ono łagodne, a za razem lodowate.

- Jakbyś nie zauważył, to nie był miły ton. Jesteś beznadziejny jeśli chodzi o interpretację. - parsknęła i z oburzeniem dodała do wszystkich.

- Ile jeszcze czasu spędzimy w tej norze?! Wie ktoś?? - spytała normalnym tonem.

"Vin to taki kretyn!" - dodała w myślach i przerzuciła oczami.
Wtenczas w góry zszedł Bruno

- Nie ma ich - oznajmił. - Pod kocami były tylko jakieś szmaty. Jakby się zapadli pod ziemię.

- Świetnie. Jeszcze tego brakowało. Będziemy na nich czekać czy ruszamy za niedługo? Bo jak chcecie poczekać to ja wybywam stąd i powiedzcie kiedy mam wrócić... - rzekła oburzona jednak w duszy latała jej gwiazdeczka radości ^_____________^
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline