Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2007, 15:06   #14
obce
 
obce's Avatar
 
Reputacja: 1 obce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał homeosapiens
Ja bym jak już mówiłem dużo bardziej skłaniał się do teorii, że to wiatry kształtują uczniów, a nie, że są oni dobierani.
Ja zawsze patrzyłam na to inaczej. To, do którego kolegium będzie należał młody czarodziej zależy od tego na ile możliwe jest jego "dostrojenie" się do danego wiatru, na ile silny wystepuje rezonans. Ewentualne zmiany w psychice czy wyglądzie powodowane są coraz dokładniejszym dostrojeniem - wyczuleniem na dany wiatr, przesiąknięciem nim, dopasowaniem się do niego. Procesów przemieniających maga nie można, według mnie, wyczerpać w formule "wiatry kształtują uczniów".

Wiąże się z tym jeszcze jedna rzecz.
W Warhammerze, tak samo jak w wielu innych systemach, zapomina się często o jednej podstawowej rzeczy - mag to przede wszystkim uczony. To teoretyk, przedstawieciele kolegium Metalu to najlepiej wykształcone osoby w Imperium. A jednak ten aspekt "akademicki" zazwyczaj graczom ucieka. Oni chcą rzucać kule ogniste, animować trupy i inne cuda tego typu. Nie pomyślą jednak o tym, że ktoś może oczekiwać od ich postaci jakiejśc rozprawy naukowej, jakiejś nowej teorii, dowodu na to, że wiatry magii składają się z atomów i próżni tak samo jak materia. Że są uczonymi a to do czegoś zobowiązuje. Choćby do rozwijania teorii magicznej - np. właśnie takiej, która dotyczy wpływów wiatru na czarodzieja, która wyjaśnia fenomen magii cienia w kategoriach i pojęciach nauki o poznaniu.
W takim ujęciu kolegia, Akademie Magiczne są ośrodkami rozwoju myśli, dyskusji, ze względu na odległości wiele rozpraw ogłaszana jest w formie listów itd. itd. To nie jest tylko miejsce, gdzie mag co jakiś czas pojawia się, by nauczyć się kilku nowych czarów. To jedyne miejsce gdzie mag może istnieć właśnie jako uczony i jako takie jest niezbędne.

A z zupełnie innej bajki - jeśli dobrze pamiętam w dodatku o magii był wycinek z praw Imperium, które głosiły, że mag może rzucać czary tylo za pozwoleniem elektora [?], w czasie wojny przeciwko wrogom Imperium lub na terenie kolegium. Nie wiem czy pamiętam dobrze okolicznośći - natomiast interesuje mnie jak często ograniczacie na sesjach swoich magów praktycznym zastosowaniem tego prawa.

obce
 
obce jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem