Ent nie czuł się tu dobrze. Mimo iż różnił się od "zwykłych" drzewców, nadal wolał lasy i ogólnie naturę. Jednak fascynował się złożonością społeczeństw. Nie pojmował wielu z ich reguł.
Teraz stał przed karczmą. Musiał ciekawie wyglądać. Odruchowo zapuścił korzenie, lecz napotkał opór w postaci kamieni. Trudno.
Zastanawiał się co zrobić, nie miał w końcu określonego celu, ani jedynej słusznej drogi, co go kompletnie dezorientowało.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz" |