Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2007, 18:24   #120
TwoHandedSword
 
TwoHandedSword's Avatar
 
Reputacja: 1 TwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodzeTwoHandedSword jest na bardzo dobrej drodze
Farinowi w pierwszej chwili chciało się śmiać na widok jakże podobnej do towarzyszy krasnoluda grupy wkraczającej do mistycznej sali, ale już za moment gorączkowo myślał nad jakimś wyjściem z tej sytuacji. Możliwe, że nie byli pierwszymi sądzonymi przez podobnych sobie, rządnych przygód i bogactwa najemników. Sęk w tym, że prawdopodobnie nie mieli być ostatnimi. Błaganie o życie najpewniej nic by nie dało, przybyszom trzeba było jak najszybciej przedstawić sytuację i mieć nadzieję, że uwierzą. Rozmowa z elfami i półorkami raczej nie poskutkowałaby, rasizm to zbyt duża przeszkoda, ale nawet gdyby nikt o takich poglądach nie znajdował się w sali z runami, bezpieczniej było zwrócić się do przedstawiciela własnej rasy.
- Wysłuchajcie, proszę. Zaledwie kilka godzin temu stałem dokładnie na waszym miejscu. Krunng'Har zlecił nam osądzenie i ukaranie wiszącego tak jak ja teraz więźnia. Jeden z mojej grupy postanowił wymierzyć sprawiedliwość bez osądzania, zabił więźnia. Krunng'Har, kiedy się o tym dowiedział, najwidoczniej nie był zadowolony i cisną magicznymi piorunami w dwóch z moich byłych towarzyszy, zabijając ich na miejscu. Próbując wydostać sie z podziemi i poszukać sobie innego pracodawcy spotkaliśmy jakichś żołnierzy. Sprawy, delikatnie mówiąc, skomplikowały się. Razem z napotkanymi żołnierzami mieliśmy zamiar zdobyć od Krunng'Hara odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Wtedy wpadliśmy w pułapkę, a on zamknął nas w jakiejś klatce i przetransportował tutaj. Nie mam pojęcia co tu sie dzieje i do czego jesteśmy potrzebni temu czarnoksiężnikowi, ale nie podoba mi się to. Myślę, że możecie podzielić nasz los, chyba, że spróbujemy połączyć siły. Jak powiedział mój towarzysz, może razem uda nam się unieść cało głowy.
Farin w czasie swojej przemowy, mimo że mówił do wszystkich, patrzył jedynie na przybyłego krasnoluda. Miał nadzieję, że chociaż on będzie skłonny dać wiarę, obiektywnie patrząc, naiwnej historii.
"Cholera, ten cały Krunng'Har chyba robi sobie jakiś eksperyment z nami w roli głównej, albo po prostu się bawi. Byleby tylko ci tutaj byli mądrzejsi od nas."
 
__________________
"Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą"
TwoHandedSword jest offline