Morque zerknął z ukosa na Nijela i po raz kolejny tego dnia wzruszył ramionami. Jego oczy powędrowały do krat oddzielających was od dziedzińca. Stal mocno już nadgryziona przez rdzę, nadal jednak pozostawała stalą.
- Trzeba by by ktoś się wspiął i znalazł kołowrót do tej kraty. Pochodnia w tym chyba nie pomoże... - mówił cicho spięty i czujny z oczyma wbitymi we wrota po drugiej stronie małego dziedzińca. Felroth i Paul: macie dziwne wrażenie, że coś was obserwuje. Intensywne palące spojrzenie. Dziwne, ale jakby ... od tyłu?? |