O! Właśnie o ten przepis mi chodziło - choć za diabła nie mogę sobie przypomnieć gdzie go widziałam. Kojarzę go w trochę bardziej restrykcyjnym sformułowaniu, ale nie mam teraz dostępu do swoich podręczników i notatek, więc nie mogę polemizować
Pamiętam, że gdzieś w okolicach czytania dodatku o magii, zapamiętałam go jako jedną z niewielu przydatnych i ciekawych informacji. W moim Starym Świecie magia nie funkcjonuje w mentalności społeczeństwa jako rzecz miła, łatwa i przyjemna. Szczególnie po Burzy Chaosu. Szczególnie, gdy każda zabawa z magią może skończyć się manifestacją lub punktami obłędu. Wśród przeciętnych mieszkańców Imperium magia nie budzi entuzjazmu i panuje zakaz jej używania na ulicach miast.
Tym bardziej smakowity wydał mi się przepis, który skutecznie ucina beztroskie zapędy graczy i zmusza ich do odrobiny pomyślunku. To, że na razie nikt go względem nich nie egzekwował nie znaczy, że taka sytuacja nigdy się nie zdarzy.
obce