"-Wybacz śmiałość panie ale czy ta „amnestia” obejmuje całą Bretonię? Konkretnie chodzi mi o tereny hrabiny Charlotty. – w jej oczach pojawił się złośliwy błysk."
"Chmm interesujące… "Tupik był rad, że ktoś poparł jego prośbę, kwestia odpuszczenia win była jedną z cenniejszych nagród, lepszą niż jakakolwiek zaliczka, jaką mogliby dostać. Ta, w pełni satysfakcjonowała małego halflinga, co nie przeszkadzało mu próbować ugrać więcej… Taka okazja nie zdarzała się często, rozmowa z samym księciem…glejty…samo w sobie warte było trudu przyjazdu i podjęcia misji. Rezultaty jednak mogą nie być po myśli księcia, no, ale cóż to już zupełnie inna bajka.
Tymczasem zastanawiał się kim była owa Hrabina i czym ta kobieta ( strażniczka dróg?? ) mogła się jej narazić? "Czyżby zbyt pilnie dbała o prawo, nie stosując różnych miar wobec hrabiny a pospólstwem? Jeśli tak to chwała jej za to" – pomyślał, po czy skupił uwagę, z ociąganiem odwracając wzrok od dekoltu strażniczki, na księcia. Widać nie przywykł do tego typu rozmowy, no, ale czego oczekiwał zapraszając awanturników i wysyłając ich na misję, o której najchętniej nie powiedziałby ni słowa. Wspomnienie hrabiny wywołało bruzdy na jego czole, zastanawiał się pewnie o jakie przewinienie chodzi i czy powinien tak lekka ręką odpuszczać winy nieznajomej. Z drugiej strony pycha księcia nie pozwalała mu traktować hrabiny jako potencjalnego zagrożenia. Ignorowanie La Beau przez kilka lat doprowadziło jednak do swego…
Ostatnio edytowane przez Eliasz : 18-10-2007 o 17:13.
|