Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2007, 15:59   #34
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
"-Wybacz śmiałość panie ale czy ta „amnestia” obejmuje całą Bretonię? Konkretnie chodzi mi o tereny hrabiny Charlotty. – w jej oczach pojawił się złośliwy błysk."

"Chmm interesujące… "Tupik był rad, że ktoś poparł jego prośbę, kwestia odpuszczenia win była jedną z cenniejszych nagród, lepszą niż jakakolwiek zaliczka, jaką mogliby dostać. Ta, w pełni satysfakcjonowała małego halflinga, co nie przeszkadzało mu próbować ugrać więcej… Taka okazja nie zdarzała się często, rozmowa z samym księciem…glejty…samo w sobie warte było trudu przyjazdu i podjęcia misji. Rezultaty jednak mogą nie być po myśli księcia, no, ale cóż to już zupełnie inna bajka.

Tymczasem zastanawiał się kim była owa Hrabina i czym ta kobieta ( strażniczka dróg?? ) mogła się jej narazić? "Czyżby zbyt pilnie dbała o prawo, nie stosując różnych miar wobec hrabiny a pospólstwem? Jeśli tak to chwała jej za to" – pomyślał, po czy skupił uwagę, z ociąganiem odwracając wzrok od dekoltu strażniczki, na księcia. Widać nie przywykł do tego typu rozmowy, no, ale czego oczekiwał zapraszając awanturników i wysyłając ich na misję, o której najchętniej nie powiedziałby ni słowa. Wspomnienie hrabiny wywołało bruzdy na jego czole, zastanawiał się pewnie o jakie przewinienie chodzi i czy powinien tak lekka ręką odpuszczać winy nieznajomej. Z drugiej strony pycha księcia nie pozwalała mu traktować hrabiny jako potencjalnego zagrożenia. Ignorowanie La Beau przez kilka lat doprowadziło jednak do swego…
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 18-10-2007 o 17:13.
Eliasz jest offline