Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2007, 17:00   #25
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Ragnar patrzył na przybysza. Bał się go ale ten strach nie zmuszał go do ucieczki, wręcz przeciwnie może wreszcie znajdzie godną śmierć w obronie miasta. Na razie jednak nie miał ochoty zaczynać walki, jeżeli nieznajomy nie miał ręki położonej na broni i on opuścił swoje maleństwo.
-A czy godzi się straszyć przybysza tasakiem? Gdybym był jakimś zniewieściałym elfem mógłbym ze strachu w gacie narobić. Tamto nie porozumienie zostało rozwiązane.
Ragnar miał przeczucie, że zmierzy się jeszcze z tym człowiekiem, może nie jak mawiały zniewieściałe elfy w wojennym tańcu, bo walka nie przypomina tańca ale na pewno skrzyżują ostrza. Patrzył w fioletowe oko.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline