Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2007, 17:20   #211
Mayer
 
Mayer's Avatar
 
Reputacja: 1 Mayer nie jest za bardzo znanyMayer nie jest za bardzo znanyMayer nie jest za bardzo znanyMayer nie jest za bardzo znany
Chloe narzuciła na ramiona płaszcz i zamknęła za sobą drzwi. Wcześniej podziękowała krótko posłańcowi chowając notke od doktora. Było to zachowanie czystko oszczędzne, wszak druga strona papieru była czysta... a to oznacza, że można na niej coś nabazgrać... w dzisiejszych czasach trudno o jedzenie, a co dopiero a takie drobiazgi jak papier. Oszczędność było jedna z niewielu rzeczy i wartości, jakie Chloe wyniosła z rodzinnego, kupieckiego domu. Dlatego też uśmiechnęła sie uprzejmnie do maga.

-Cała przyjemność po mojej stronie. Ja też mam za co dziękować. - skinęła lekko głowa i obróciła klucz w zamku. Wkrótce znaleźli się na Placu Broni gdzie Chloe opusciła towarzyszy.

-Spotkamy się tutaj lub u mnie w domu - rzuciła jeszcze na pożegnanie i potruchtała do domu doktora. Przyrządy medyczne w jej torbie grzechotały cicho i rytmicznie.


Znajoma twarz otworzyła jej drzwi. Uśmiechnęła się jak to zwykle i przekroczyła próg. Weszła do gabinetu witając się krótkim i grzecznym "dzień dobry". Usiadła klądąc sobie torbę na kolana.

- "Droga moja wiem, iż interesujesz się chirurgią i jesteś dyskretna. Poprosili nie o dokonanie pewnej ekspertyzy no nie kryjmy autopsji, ale sprawa jest poufna."

-No podobno mam smykałkę do skalpeli.. -
zarumieniła się lekko - A cicho siedzieć też potrafię. - odpowiedziała lekkim tonem lecz zaraz przybrała bardziej poważna postawę. A nuż będzie miała szanse wybić się w medycznym środowisku? - Do rzeczy jednak... o co chodzi dokładnie?
 
__________________
"Bretonnia to kraj spokojny i sprawiedliwy, w którym kazdy człowiek wie, gdzie jego miejsce. Twoje jest na stryczku"

Za Panią Jeziora!
Mayer jest offline