Dzięki za wyjaśnienia, wciąż jednak coś mi umyka. Jeśli jestem elfem morskim który nauczył się magii u siebie i przyjechałem do Imperium to
1) jakie składki skoro nawet nie wiem gdzie co i jak?
2) rozumiem , że traktowany jestem jak zły czarnoksiężnik jeśli przyłapią mnie nawet na "dobrych" czarach
3) jak wpływa na mnie wiatr cienia? Rozumiem, że odciska piętno na wyglądzie - ułatwiając ukrywanie, ale mam na myśli bardziej oddziaływanie psychologiczne - tajemniczość, ukrywanie faktów, spiskowanie, knucie, chowanie się przed otoczeniem - czy tak?
Wybaczcie nie mam podręcznika do 2 edycji, choć dzięki uprzejmości Cedryka mam już kilka kartek o magii
Popieram wątek maga-naukowca. Chcę zauważyć, że sposób życia przeciętnego poszukiwacza przygód - maga nie pozwala na zbyt głębokie studiowanie i pracę nad teoriami. Z małym wyjątkiem, mag może kilka przygód pod rząd poświęcić na konkretne badania- eksperymenty, ale w takiej dziedzinie w której podróż, kontakt z ludźmi, przygody ułatwiają mu prowadzenie badań. W większości jednak będzie on w swych badaniach ograniczony przez miejsce eksperymentów lub np zbiory biblioteczne. Kwestia konkretnych prac naukowych wygląda jak obecne studia, pisanie prac ala doktoraty. W 1 ed Warhamera był dodatek w którym był mag-nekromanta, tyle, że trupy żyły dzięki substancji którą odkrył ( a nie dzięki zaklęciom) miał małego smoka no i oczywiście prowadził badania. Można spokojnie założyć, że każdą podstawę magii da się obalić, tyle że to trudne i wymaga innowacyjnego myślenia lub wielu lat żmudnych badań - tak różnica między młodym a starym naukowcem. Młody ma świerzy umysł, wypełniony nowinkami i udoskonaleniami swojej generacji i stara sie osiągnąć sukcesz szybko - nie rzadko dając się pochłonąć magii chaosu, stary mag będzie wolno lecz wnikliwie kontynuował rozpoczęte kiedyś badania ( za nowe raczej się tak szybko nie weźmie)