Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2007, 13:09   #335
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Johann

Oddychał ciężko leżąc na plecach, wsłuchany w bicie własnego serca. Powoli wracały wspomnienia : lochy, szkielety, wieża, Białogłowa. Jęcząc przewrócił się na bok. Złamane żebro bolało jak sto demonów.
Powoli, na czworakach macając rękami jak ślepiec szukał swego rapiera. Na szczęście leżał w pobliżu.



Ująwszy rękojeść w rękę poczuł się lepiej. Powoli podniósł sie na nogi usłyszał głos Wyszemira.

- Pomóżcie mu, jeśli możecie… bo ja nie jestem w stanie...

Zataczając się podszedł do leżącego Konrada. Na pierwszy rzut oka wydawało mu się, iż ten nie żyje. Następna i oby ostatnia ofiara walki z czarownicą.

Padający deszcz chłodził mu twarz przywracając pełną świadomość. Zaczął rozglądać się po łące szukając innych towarzyszy.
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 20-10-2007 o 19:45.
Arango jest offline