Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2007, 14:53   #70
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Jan Czetkowski

Młody szlachcic pluł sobie w brodę, że tak łatwo dał się od pojedynku odwieść, ale skoro Mihnicz był za te wozy odpowiedzialny to Jan winien mu był posłuszeństwo. Jedynie, więc przeklął pod nosem i z opuszczoną głową począł obserwować pana Mateusza, który to nie bacząc na rozkazy przystąpił do pojedynku.

Jan uważnie obserwował całą walkę…to zrobiłbym inaczej…chytre posunięcie nie spodziewałbym się tego – komentował w myślach kolejne ruchy przeciwników. Tym bardziej żałował, że to nie jemu przypadnie gloria za wyciągnięcie towarzyszy z opresji. Nie przyłączył się nawet do ogólnej radości, która zapanowała między wozami, kiedy to pan Mateusz pozbawił żywota Żelichowskiego.

-Piękny pojedynek – jedynie stwierdził ze smutkiem. – To bandyci i zbóje a ich słowo pewnie jest nic nie warte, choć chciałbym się mylić. – Zwrócił się do panów braci zebranych wokół Ligęzy. Tak naprawdę tego właśnie chciał. Przez ostatnie kilka lat żył wojnami i pojedynkami a ostatnio rzygał już przeklętym spokojem. – Jeśli nie, to czeka nas iście piekielna walka…tak łatwo nie odpuszczą tym bardziej, że mają nad nami dużą przewagę.
 
mataichi jest offline